Masz prawo

[Zwrotka 1]
Twój trud i twoja praca są warte więcej
Niż co do ciebie wraca po miesiącu na rękę
Masz prawo żyć nie chcieć - z przecinkiem i bez
System wyssie z ciebie krew, dotleń się garścią łez
Każde państwo to kłamstwo, prezydent to kutas
Twój bóg cię nie słucha, jesteś sam, stań tutaj i patrz
Jak ludzie rodzą się bez żadnych szans
Bezpieczeństwo zapewnia tylko przemoc i hajs
Taki zbudowałem świat, no bo tak to działa
Jestem gównem nie będąc częścią rozwiązania
Wielkich panów tego świata nie stworzyła empatia
Tylko pretoriańska trauma Elona Muska
Muszą poczuć, że im się ziemia pod stopami pali
I już nawеt nie w przenośni, tylko literally
A jak będą uciеkali do swych schronów czołgiem
To rzuć w nich kamieniem, własnym gównem, czymkolwiek

[Refren]
Masz prawo rzucić to, masz prawo w to wątpić
Gdy nic się nie zgadza i świat się kończy
Masz prawo rzucić to, ale pamiętaj ziombel
Jak nie jesteś odpowiedzią, to stanowisz problem

[Zwrotka 2]
Mam muzykę jako broń, ty nawet tego nie masz
Manekinie na trampki, jesteś cały na sprzedaż
Wieszaku na fanty, co pierwsze jebniesz do walizki
Kiedy Policja Myśli przyjdzie po twoich bliskich
Propaganda to wtedy, kiedy akceptujesz język
Który kładzie wartości, tam gdzie więcej pieniędzy
Ten, kto kontroluje teksty, ten narzuca narracje
Religie to tylko płytkie interpretacje
Pisma jak Biblia, nie czytać jej - przypał
Ale jeszcze większy przypał, to tylko ją czytać
W nocy zgrzytam zębami, rodzi się nowy faszyzm
Mam prawo na to pluć, nie tylko między wersami
Kiedy kierowani strachem zechcą przyszyć ci łatkę
Uprzedź kolejny pogrom i pierwszy podpal im chatę
Masz prawo takie samo żyć w spokoju jak oni
Jezus umarł za wszystkich, nie tylko za ochrzczonych

[Refren]
Masz prawo rzucić to, masz prawo w to wątpić
Gdy nic się nie zgadza i świat się kończy
Masz prawo rzucić to, ale pamiętaj ziombel
Jak nie jesteś odpowiedzią, to stanowisz problem