[Refren: Fifka]
Bo ja nigdy nie byłem magnatem
Razem z bratem i bratem i bratem
Wykop se grób, łap się za łopatę
Się nie dzielę, nie jestem opłatek
Ale z nim się podzielę, dzwony w niedzielę
W co ja mam wierzyć, ja w nic już nie wierzę
No i gdzie te pieniądze, viewsy pod tym numerem
Nigdy nie było mi na plus, no i nie było ujemnie
[Zwrotka: Arbozona]
Nie żyję a chcę żyć, cierpienie spieniężyć
Nie mam już w co wierzyć
Choć coś we mnie wrzeszczy
To coś, wе mnie krzyczy
Dawaj security, proszą mnie o fеaty
Dawajcie profity, jaki z tego zysk
Co z tego dostanę, z bratem ramię w ramię
To wojna ze strachem
[Refren: Fifka]
Bo ja nigdy nie byłem magnatem
Razem z bratem i bratem i bratem
Wykop se grób, łap się za łopatę
Się nie dzielę, nie jestem opłatek
Ale z nim się podzielę, dzwony w niedzielę
W co ja mam wierzyć, ja w nic już nie wierzę
No i gdzie te pieniądze, viewsy pod tym numerem
Nigdy nie było mi na plus, no i nie było ujemnie