Wychodzę z klatki w tym czasie w TV jakieś żarty chyba
Kmioty gadają głupoty jakby żarli grzyba
Idę na parking bo widzę zioma no to się przywitam
Mówi że wiezie dyche, a jak wpadnie będzie miał szkołe życia
Pierdole, idę na sklepu bo mnie w gardłe ściska
Jakiś ciul przedemną kupił jakieś marne pisma
Codzienne głupoty w branży chujowego życia
Ja mam codzienne loty jak chce, jak nie chce nie pytaj
Lubię sobie zarobić hajs, lubie sobie narobić jaj
Lubię sobie paru kolezków, a pozatym to lubie swiat
Lubię sobie pić wódeczkę, lubie sobie pić wodeczkę
Nie lubię jak jest zimno, lubie wyjść na swieże powietrze
Świat jest czasem dziwny a ja ciągle luzik mam
Ciaglę luzik mam, ciagle luzik mam (luzak)
Świat się zmienia a ja ciągle luzik mam
Ciągle luzik mam, ciągle luzik mam (luzik) ale nie! mnie
Nie? bo ktoś chcę mi ukraść jakiś dzień (ratataa)
Ciągle więcej, więcej więcej więcej nie
Dzisiaj robię sobię co chcę bo to jest mój dzień (to moj dzień)
Nie dam ci czego chcesz bo życie to nie sen
Moje ścieżki nie są białe jak w grudniu lub styczniu
I nie ma nic za frajer, a wiec durniu weź idź już
Fajnie zarobić na rapie, na razie to fiskus
Sie czepia o wypłate, wiedzą ze jestem Maciej
To powrót dziwko jak startrek po czterech latach
Znowu mam bata, znowu mi lata co tam myślisz
Mam małe zyski i duze straty bo kupuje baty, i spoko
Jak pale lolo, to sie OKo
Nie wiem gdzie mam sie podziać, nie wiem jak być zarobaś
Ale czuje luz ziomal, życie to moja szkoła. Moge pokonac wszystkich
Dam radę mieć swoje myśli. Nie bój się o mnie, ja czuje luzik ty od spiny masz odciski
Świat jest czasem dziwny a ja ciągle lubik mam
Ciaglę luzik mam, ciagle luzik mam (luzak)
Świat się zmienia a ja ciągle luzik mam (luzik)
Ciągle luzik mam ciągle luzik mam (luzik) ale nie!
Nie? bo ktoś chcę mi ukraść jakiś dzień (ratataa)
Ciągle więcej, więcej więcej więcej nie
Dzisiaj robię sobię co chcę bo to jest mój dzień (moj dzień)
Nie Ci czego chcesz bo życie to nie sen