Lena, Lena...
Lena, Lena Sambora...
Lena, Lena Sambora...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Jej smukłe ciało pląsów, fal tysiąca;
Zaklęte wyspy na które wypad znaczy sedno
Od jej - w okamgnieniu - oczekiwań dzikich spojrzeń
Zatracasz rozum, który trzyma cię na wodzy
Y-y; lecz musisz wiedzieć, że gdy za daleko zajdziesz;
Łojciec jej - rzeźnik...
Uu! Kung-fu mastah!
Możesz popatrzeć - ale nigdy nie dotykać
A-aj, bo pan Walery łapki poucina!
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Każdy - "Co jest? Skóra, fura..."
- mówi o niej czule: "rura"
Każdy myśli, że by chciała;
Skacze im temperatura
Ona hula, wszyscy - "hurra!"
- lecz się zjawia el samuraj
Lena w emocjach niestała -
- i wybucha awantura..
Ona handluje, handluje, handluje uczuciami...
Handluje, handluje, handluje ciuchami też...
Handluje, handluje, handluje uczuciami...
Handluje handluje, handluje ciuchami fest!
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić łeb, łeb łeb...
(break)
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя;
Dla tych obrazów jesteś gotów stracić głowę...
Lena Sambora, Лена моя...
Lena Sambora, Лена моя...
Lena Sambora, Лена моя...
Lena Sambora, Лена моя...