Dziś sobota wieczór jest
Jak ja się tu znalazłem
Ludzie podzieleni są
Więc zróbmy tu balangę
Każdy myśli co innego
I trudno się dogadać
Hej, Polaki, w górę ptaki
I hak z tym, hak z tym, hak z ym
Hak wspak
Twoje oczy patrzą na mnie
I pachnie tu zadymą
Czuje ze tu będzie jatka a'la Tarantino
Co to , bracie, jest za kraj
Skąd każdy chce odpulić
Nikt już nie zostanie tu
I hak z tym, hak z tym, hak z tym
Hak wspak
Policja
Psy jadą
Chodu
Chować się!
„Życie to impreza jest z której nikt nie wyjdzie żywy”
Tak powiedział trener Niemczyk, kozak niewątpliwy
Bo kwartyrnik powiadają z ruska to domówka
Hej, kolego
Nalej staka
I hak z tym, hak z tym, hak z tym
Hak wspak
Cała noc należy do nas
Więc trzeba się znieczulić
Świece gasną, słońca nie ma
A ty się chcesz przytulić
Twoje oczy patrzą na mnie
Ja odpowiadam krótko
Trzeba smutę zapić wódką
I hak z tym, hak z tym, hak z tym
Hak wspak
Pijemy
Tu i teraz
Za nasze
Tu i teraz, tak!
Tak!
Trzeba skończyć tę piosenkę
Bo wszystko ma swój koniec
Trzeba umieć się pojednać
Pro publico bono
Trzeba umieć się pożegnać nawet ze swym wrogiem
Dla was gnoje to zbyt trudne
I hak z wami
Hak z wami, hak z wami, hak z wami
Hak wspak!
Dziś sobota wieczór jest
Jak ja się tu znalazłem
Ludzie podzieleni są
Więc zróbmy tu balangę
Każdy myśli co innego
I trudno się dogadać
Hej, Polaki, w górę ptaki
I hak z tym, hak z tym, hak z tym
Hak wspak
[Tekst i adnotacje na Rock Genius Polska]