Kantata by Marek Grechuta
The music player is only available for users with at least 1,000 points.

Kantata Lyrics

Śniły mi się ptaki bez nieba...
Śniły mi się konie bez ziemi...

Tu żadnej pory roku oprócz zimy nie ma
Tu miejsce na labirynt i na głowę kamień
Obcy mur z obcym murem graniczy
Na łodyżce podwórka więdnie lniany kwiatek nieba

A oni tam zboże sieją
Senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież
Tam lato ze złotym berłem przechodzi

Jeszcze z daleka samego Królestwa
Świeci ostatnie jabłko na jabłoni...

Tu miejsce na labirynt i na głowę kamień
I nikt nie krzyknie nawet, kiedy upadnę w zgiełku zmotoryzowanym
Jak resztki lodu sprząta się przed wiosną - obcego człowieka podniosą
Zbiegną się nagle wszystkie strony i pory roku będą równocześnie

Wszystkie chwile uderzą naraz do serca
I spór będą wiodły, do której z nich należę
I niech to będzie spowiedź, ale bez rozgrzeszenia
Nie chcę, by okradano mnie z mojego życia

Your Gateway to High-Quality MP3, FLAC and Lyrics
DownloadMP3FLAC.com