Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Anna Maria Jopek
Naprawde jaki jeste nie wie nikt
Ty sam o sobie tyle wiesz co nic
W taczcych wok ciemnych lustrach dni
Rozbyska twj zoty miech
Przerwany w p czuy gest
W pamieci skadam wci pasjans samych serc
Naprawde jaki jeste nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze bedzie razem I
Uniose twj zapach snu
Rysunek ust, barwy sw
Nie dokoczony jasny portret twj
Uniose go, ocale wszedzie
Czy bedzie przy mnie czy nie bedziesz
Talizman mj z zamyle nagych twych I rzes
Gdy kiedy poczujemy miy
E nasze dni sie wypeniy
Przez ycie pjde ogldajc sie wstecz
Naprawde jaki jeste nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze bedzie razem I
Uniose twj zapach snu
Rysunek ust, barwy sw
Nie dokoczony jasny portret twj