[Zwrotka 1: RY23]
Wchodzę na bit, by zabić, w gardle karabin co miota rymem
Majk mi [?]- nie dźwignie go żaden Smerf Osiłek
Po to tutaj przybyłem, żeby nie czuli się za bardzo pewnie
Ci którzy swe flow joł wystrugali w drewnie
Nie możesz się poczuć za pewnie zapewniam Cię o tym synek
No bo ten fałszywy rynek szybciutko puści Cię z dymem
Moce mam jak He-man, kiedy mikrofon ku gorze unoszę
Leży to w mojej naturze, dopóki na końcu nie zamienię się w proszek
Możesz być bossów bossem, Tanosem i na co Ci to?
Kiedy po jednym ciosie padasz i finito
Mam drogę jak Karlito - maraton przy tym to pestka
Tu flow wazy 200 ton jak Rafiego, wiеc weź nie wierzgaj
Wchodzę na bit, by zabić, to mordеrstwo to metafora
Nie udaje kogoś kim nie jestem, nie gram zakapiora
Ciągle pełna kontrola, ciągle one love, choć zbliża się ten moment, by majk przełączyć na off
[Refren x2: Pork Pores Porkinson]
Dobrzy jak stare wino, stary Merc
Jak stare kino, Tarantino
Jak nocny rejs, hero nie followers
Jak Valentino Stilo, klasa nie trend
Jak jachty w Portofino, papieros i seks
[Zwrotka 2: Pork Pores Porkinson]
Nie kupisz temperamentu w abonamencie, nowych patentów, może atencje
Godziny lektur, nowe koncepcje, nie ma samo napędu a serce ma to ten ten tu tu tu tu ten ten czuć
Nie że koneksje, chory na sławę i hajs odruch [?] refleksje
Nie ma słonia nad mamuta, stara szkoła jak waluta
Mnie jak karalucha nic nie wzrusza, nic nie rusza tutaj
Bania suka dawaj lupa, gubię się w ich banialukach
Lup to mucha, jestem jak ropucha w koszulce wu-tang
Wchodzę na dal jak zawodowiec, bo nadal madame mam to w sobie
Nie ma to tamto, z gracja gram w to chory na rap nie klaustrofobie
Robię to karkołomnie, nawet na wpół przytomnie
Nawet jeżeli nie będzie nikt wierzył i nawet jeżeli nie będzie nic po mnie
Kiedy w to gówno wpadam stopę to tobie spada popęd
Robię rap raban, dopierdalam jakby mi kałach w szopie wypalał
Jakbym kokę w wymiarach jak szaman, latał jak paralotnie
W rymach jak grabarz kopię, robię rap nie karaoke, nara chłopie
Odpalam se gablotę, lotem, mam cały garaż - nie ma w tym grama plotek
Buty i kajdan w złocie, jakbym w tym znalazł ropę
Twój styl przy naszym jest jak wróbel przy albatrosie
[Refren x2: Pork Pores Porkinson]
Dobrzy jak stare wino, stary Merc
Jak stare kino, Tarantino
Jak nocny rejs, hero nie followers
Jak Valentino Stilo, klasa nie trend
Jak jachty w Portofino, papieros i seks
[Outro: Rudi]
Toczy się ta maszyna, po to żebyś się bawił
Ważne jest to czego nie widać
Pracuję na tyłach, po to byś się nie zabił
[?]
[Refren x2: Pork Pores Porkinson]
Dobrzy jak stare wino, stary Merc
Jak stare kino, Tarantino
Jak nocny rejs, hero nie followers
Jak Valentino Stilo, klasa nie trend
Jak jachty w Portofino, papieros i seks
JAK WINO was written by RY23 & Pork Pores Porkinson & Rudi.
JAK WINO was produced by Sivy (Producent).