Sobota & & &
Pezet
Pono
Metrowy & Gajos (Trójmiasto) & & Rufijok
Sokół
Miuosh
Tony Jazzu & Sage (POL)
Firma
Cegła MCC
Rufijok
Wini & Siwydym & Sage (POL) & Wężu PMM & Abel (POL) & Głowa PMM & Kamel
donGURALesko
VNM
Wice Wersa
Jarecki & Grubson
Kasina
Numer Raz
Mały Esz Esz
Trzeci Wymiar
NTK (NieTyKalni) & Lilu (POL) & O.S.T.R.
Brahu
ZonQero
Jahdeck & Metrowy &
Mikael (POL)
Mona (PL) & PaniKa (POL)
Jasna Liryka
Rena & Wini & Sobota
Kontrabanda (GDA) & RakRaczej & Ben Benito
Vienio
Ero JWP & Kosi
Flint
Rahim & Minix
Fabuła
PTP (Północny Toruń Projekt) & Ras Luta
Kleban & Kamel & & & ZonQero & Siwydym & &
Grubson
Bosski Roman
[Intro: Minix, Rahim]
Zbadajmy temat wzdłuż, wszerz i w poprzek
Zbadajmy temat wzdłuż, wszerz i w poprzek
Ilu wokół masz ważnych ludzi
Chcesz iść? Idź. Nie jestem zdziwiony
[Zwrotka 1: Rahim]
Wystarczy kilkanaście wiosen
Aby zacząć widywać się z chaosem
Wybudować wokół siebie fose
Potem zadzrzeć nosek, zostać bossem
Zebrać osobistą świtę wokół
Zawężać więzy krok po kroku
Dalej iść w gronie bliskich osób
Dobry sposób by uśpić niepokój
Można by po ich szczerych uśmiechach
Dalszych poszukiwań zaniechać
Ale skoro rymow pełna kiesa
Zróbmy mały rekonesans
Weź policz. Ilu wokół masz ważnych ludzi
A ilu się za Tobą w ogień rzuci
Najwyższy czas się obudzić, ocucić
I skumać to, a nie się smucić
[Refren: Minix, Rahim]
Zbadajmy temat wzdłuż, wszerz i w poprzek
(Zbadajmy temat wzdłuż, wszerz i w poprzek)
Kiedy to kolejni zacni goście
(Kiedy to kolejni zacni goście)
Wchodzą, odchodzą pod wodzą swych potrzeb
(przychodzą, odchodzą pod wodzą potrzeb)
Kolejnych więzi pogrzeb, oj niedobrze
(Oj niedobrze człowieku, oj niedobrze)
[Zwrotka 2: Rahim]
Ile to razy, przedziwne fazy
Niszczyły więzy dające azyl?
Dziś niewyraźne jak bohomazy
Jednak akt rozstania wręcz parzył
Gdy darzysz kogoś dużą sympatią
Widzisz w nim swoją duszę bratnią
Dzielisz swój czas, raczysz gadką
W końcu któraś jest tą ostatnią
Ten ktoś, ma coś, ale nie powie
Może kiedyś się od kogoś dowiesz
O tej zmowie milczenia wrogiej Tobie
Wtedy bez namysłu odpowiedz:
"Nie mam czasu na zbędny antagonizm
Nie zdąże nawet kropli łzy uronić
Chcesz iść? Idź. Nie jestem zdziwiony
Ponoć nie ma ludzi niezastąpionych."
[Refren]
[Zwrotka 3]
A teraz zamieńmy sprawę miejscami
I rolami, bądźmy winowajcami
Spójrzmy ich oczami, poczujmy sercami
Usłyszmy to ich uszami
Dryń dryń dryń dryń
Dzwoni przyjaciel
Pewnie ustawka na chacie, przy herbacie
Gadki o życiu, czy rapie przy piciu
Finish z padem w łapie na kanapie
A tu: "Siema. Jak się masz bratku?
Bo u mnie standard, zaś buja jak na statku."
Był wstęp. To nie będzie nietaktu
Zaczyna gadać o nagłym przypadku
Mhm. Kolejny interesant na lini
W odpowiedzi: "Pożyjemy, zobaczymy."
A w głowie epitafium na finish:
"Dla kutasów nie mam czasu, kminisz?"
[Refren x2]