/interlude/ (system reboot)

/Idealista patrzacy tylko na detale
Grajek za pięć złotych który chciał poruszyć całą salę
"Zbyt robotycznie" niby mówisz a ja mam w pizdzie twoje zdanie
Robię to dla siebie potem jem to jak śniadanie/

Czasem tylko cisza działa na Ciebie
Czasem każde słowo rani podniebienie
Są chwile kiedy szukasz siebie w dźwięku
Najczęściej kiedy siedzisz samiutki po ciemku
Dzisiaj wszystko mi wiruje jak w pralce
Zbieram myśli bo ze sobą jestem w walce
Gdy zrobiłem błąd przejeżdżają po mnie walce