HUNTER

[Intro]
Po pierwsze, to wez zapamietaj to wejscie
Zebys kojarzyl tu typa co wbil bez pytan i o nim wciaz mowia na miescie
Jeszcze zobaczysz dlaczego wciąż jestem tak pewien wygranej
Nie wiem czy znów w pojedynkę zostanę, lecz możesz być pewien, ze popchnę to dalej to adzky

[REF]
Zaczynam dzis polowanie wiesz
Wszystko na czym im zależy moim łupem stanie się
Niespotykane, ze beda juz pograne miec
Mimo, ze w moim pościgu to pierwszy przystanek jest

Bądź pewien, ze przyjdę po ciebie ziomek, znów to zrobię
Co z tego, ze będziesz gryzł glebę, w koncu grunt to zdrowie
Opowiem historie, będziesz jej słuchał ze stresem dziś
Z kałacha nafaszeruje na obiad a na deser będzie desert eagle
Daj w kieszeń kwit, znowu robię swoje i się cieszę tym
Gdybyś mi polecił jakąś wygodniejszą drogę, która prowadzi po moje i tak nie szedłbym, wytrzyj łzy bo wyżej wchodzę, jak wysoko jeszcze nie wiem, bo gdy słuchasz w mp3 ja sobie wale z mp7
Nakurwiam synek, poddać się pało musisz
Masz pusty magazynek jak szkoły na białorusi
W końcu zyskuje pewność, tego nie przerwiesz kolo
Niezły ze mnie badboy, złego diabli nie biorą

[REF]
Zaczynam dzis polowanie wiesz
Wszystko na czym im zależy moim łupem stanie się
Niespotykane, ze beda juz pograne miec
Mimo, ze w moim pościgu to pierwszy przystanek jest

Nie proszę boga, choć serio nie wiem czy mnie na to stać
Właściwa droga to piąć się wyżej za wszelką cenę jak w house of cards
Czas to hajs, do kogo należy niebawem zobaczysz na scenie wreszcie
Musisz się postarać, badaj pierwszy track fała na de nekst bescie
Pieprze to czy sprawdzi każdy, wiem, że mogę
Mimo, że nie lubię rugby to na pewno się przyłożę
No i tworzę nowy nurt, a ty pewnie znów chcesz beki
Już prędzej utonę tu niż popłynę z nurtem rzeki
Mam gdzieś układy, dam sobie radę skillów szlify to skutki
Wcześniej rap do szuflady, a dziś sobie kładę te płyty na półki
To nie dla szpanu jest, w końcu mknę na szczyty
No bo nie mam planu b tak jak QueQuality