[bridge]
Lil Squa sobie płonie
Lil Squa sobie płonie
A ty toniesz, toniesz
A ty toniesz, ja sobie tu płonę
Ona by chciała ze mną banglać
Dziś nie zatańczysz
Dziś nie zabawisz mnie
Ona by chciała ze mną zagrać
Ja nie gram w gierki
To nie ten poziom
Weź z oczu zejdź [2x]
Znowu mówią mi tu
Czego mam nie robić
Robię ten kesz kesz kesz
No bo chce a ty
Nie nie nie nie nie
Łapiesz wciąż spinę
Bo chciałbyś sterować
Lecz życie w kole się toczy
Ledwo się obejrzysz i już
Wyjedziesz z drogi, Bang
Mam swoje życie ale ciągle
O cudzym słucham tych bredni (nie chce)
Ploty na rejonie to chyba
Od zawsze na zawsze chleb powszedni (amen)
Wszyscy tacy tutaj wielcy
Wszyscy tutaj tacy dzielni
Znowu ktos placze na dzielni
Nie wiem co się dzieje bo system zawiesza się, ej
Sprawdzasz ta grę ej to chyba bape jest
Może supreme a może nie, wale tych cweli co nie wierzą we mnie
Wale tych cweli dla których kwit jest ważniejszy niż ziomek
Nie wiem o co chodzi tobie, nie wiem bo idzie twój koniec
Ja sobie płynę i widzę jak toniesz
Toniesz, toniesz
Widzę widzę widzę jak ty toniesz
Ja sobie tutaj płonę
Ja sobie tutaj płonę
Dlatego chciała ze mną banglać
To nie ta bajka, ej sory mała
Ona by chciała ze mną banglać
Dziś nie zatańczysz
Dziś nie zabawisz mnie
Ona by chciała ze mną zagrać
Ja nie gram w gierki
To nie ten poziom
Weź z oczu zejdź [2x]