Nie pojadę do Madrytu w tę niedzielę
Nie wiem nawet, czy wybiorę się za próg
Może drogi swej przebyłam już za wiele
Albo może widzę cienie w sercach dróg...
Gdzie są ci chłopcy na świetnych maszynach, gdzie?
Gdzie to się kończy i gdzie się zaczyna, gdzie?
Czy na Mlecznej Drodze, tam
Przyjdzie znów się spotkać nam?
Czy się nie otwiera zatrzaśniętych nieba bram?
Nie pokocham w tym miesiącu ani roku
Może nawet bez miłości minie wiek
Może serce się po prostu lęka tłoku
Albo może widzę cienie na dnie rzek...
Gdzie są ci chłopcy na świetnych maszynach, gdzie?
Gdzie to się kończy i gdzie się zaczyna, gdzie?
Czy na mlecznej drodze, tam
Przyjdzie znów się spotkać nam?
Czy się nie otwiera zatrzaśniętych nieba bram?
Nie sprzedaje się ostatnich samochodów
Jak nie zdradza się ostatnich swoich żon
Lecz kto powie, czy daleko do zachodu
I dla kogo, i dla kogo bije dzwon
Gdzie są ci chłopcy na świetnych maszynach, gdzie?
Gdzie to się kończy i gdzie się zaczyna, gdzie?
Czy na mlecznej drodze, tam
Przyjdzie znów się spotkać nam?
Czy się nie otwiera zatrzaśniętych nieba bram?
Czy na mlecznej drodze, tam
Przyjdzie znów się spotkać nam?
Czy się nie otwiera zatrzaśniętych nieba bram?