[Verse 1]
Kiedy wstanie świt, a Ty nie wstaniesz z nim
Kiedy będzie padał deszcz, na policzki z Twoich łez
Gdy zabraknie Ci powietrza, jak się będziesz topić w nich
Gdy wszystko sie urwie, skończy jakby to był film
Jakbyś widział mnie po raz ostatni, właśnie dziś
Jakbyś miał odwrócić twarz i już na zawsze iść
Jakbyś tulił swego psa, z pojęciem że zaraz go uśpisz
I to nie był pierwszy raz, jakby to był tuzin
Jakby z Twojej buzi, zszedł raz na zawsze uśmiech
Jakbyś sie obudził, wiedząc że dziś nie uśniesz
Usłyszał "Kocham Cię" od matki, po raz ostatni
Ale przedtem sie dowiedział, że Cie adoptowali
Jakbyś miał wypadek i już nigdy nie mógł chodzić
Jakby dziecko Ci porwali i byś poczuł fale zgrozy
Cokolwiek by się stało, pamiętaj że masz mnie
Wstań i dalej idź i pamiętaj, że zawsze
[Refren]
Gdy przyleci czarny motyl by się do Ciebie zbliżyć
Na chwile zamknij oczy i krzycz minutą ciszy
Zapomnij o wszystkim i wtedy się uśmiechnij
Zaciśnij pięści, podnieś się i biegnij (x2)
[Verse 2]
Kiedy patrząc w moje oczy nie zobaczysz ich
I nie zobaczysz w nich, że jeszcze pragne żyć
I nie mam w nich nadziei, nie mam siły biec
Jakbym się rozkleił i chciał już po prostu odejść w cień
I jakby mnie rzuciła moja, jedyna miłość
I choć nie miałem innej, dla niej wielu mnie nakryło
Jakby sie ode mnie nagle odwrócili wszyscy
Jakbym Ci powiedział, że nie miałem nigdy bliskich
Że zwątpiłem w Boga, i że zwątpiłem w siebie
Że nie jest mi siebie szkoda, i że straciłem nadzieje
I gdybym Ci powiedział, że to dziś ide sie zabić
A to co między nami jest, nie do naprawy
I gdybym został narkomanem popadając w długi
I gdyby mnie okradli z moich pieniędzy i duszy
Cokolwiek by się stało, chce wiedzieć, że mam Cie
Że pomożesz mi wstać, że pomożesz zawsze
[Refren]
Gdy przyleci czarny motyl by się do Ciebie zbliżyć
Na chwile zamknij oczy i krzycz minutą ciszy
Zapomnij o wszystkim i wtedy się uśmiechnij
Zaciśnij pięści, podnieś się i biegnij (x2)