[Zwrotka 1: HDS]
Nie mogę cofnąć się non stop stres mnie zjada
Pierdolony hajs za rogiem czeka zdrada
Im więcej mamony tym więcej kłopotów
Podjąłem ryzyko muszę być na wszystko gotów
Od nalotów państwowej mafii do edigafi
Pokryty bliznami jak w tragedii Kaddafi
Nie jeden podstawił nogę podając się za brata
Skreślił swe dobrę imię, zachował się jak szmata
Po paaru laatach, dokładnie wiem kto moim wrogiem
Jeśli będę musiał otworze ogień
Czekają na moje potknięcie żeby zabrać mi wszystko
Zdaję sobie sprawę nie ufam kurwiskom
Uważam ale trzymam blisko
Żeby zaskoczenie z nienacka nie przyszło
Nie wyszło, jebać to ciągle patrzę w pszyszłość
Odróżniam co to fałsz a co rzeczywistość
[Refren: Waco]
Dlaczego chciałeś oszukać mnie
I obgadujesz za plecami zamiast mówić to w twarz
Na pewno wyczują twój każdy fałsz
Bo nawet jeśli kiedyś przegram w końcu zostanie sam
Dlaczego chciałeś oszukać mnie
I obgadujesz za plecami zamiast mówić to w twarz
Na pewno wyczują twój każdy fałsz
Bo nawet jeśli kiedyś przegram w końcu zostanie sam
[Zwrotka 2: Egon]
Bezlitosny dla takich jak ty, bezlitosny
Mam za sobą tych wariatów z półswiadku
Marginesu co nie stronią od interesu
Głodnego cashu wiesz sam żyje tak
Za mną brat za mną ludzie utopieni w brudzie
A ty co masz dzisiaj mi to zwisa
Myślałeś, że nie trzasną lisa, całe życie grasz cwaniaka
Warci tobie, chamie zobaczysz co się z tobą stanie
Jak cię będą kopać niewarty słowa
Dobry chłopak nie ma życia na blokach
W twoim sercu fałsz i zdrada, już zapomnij o zasadach
Nie polegaj na układach
Żyj jak człowiek z podniesioną głową
Tak jak ja tych kotów prawdziwych mam za sobą
Badasz swych wilków czy czeka na ofiarę
Chociaż mówią comba to myśli moje stałe
[Refren: Waco]
Dlaczego chciałeś oszukać mnie
I obgadujesz za plecami zamiast mówić to w twarz
Na pewno wyczują twój każdy fałsz
Bo nawet jeśli kiedyś przegram w końcu zostanie sam
Dlaczego chciałeś oszukać mnie
I obgadujesz za plecami zamiast mówić to w twarz
Na pewno wyczują twój każdy fałsz
Bo nawet jeśli kiedyś przegram w końcu zostanie sam
[Zwrotka 3: HDS]
Nie ma miejsca tu na kłótnie i szczere zwierzenia
Każdy wykorzysta twój moment zapomnienia
Chce cię doprowadzić do samego zniszczenia
To fałszywe dziwki chcą mego zatracenia
Nie ma tu litości, tylko fałsz i zdrada
Przyjaciół niewielu każdy na każdego gada
Fałszywe banknoty one też potrafią zdradzić
Nie mam pomocy to muszę sam sobie radzić
W kryzysowej sytuacji jestem gotów na wiele
Zawsze Ci pomogę jeśli jesteś przyjacielem
Podzielę się szamą z Tobą dam dach nad głową
Nigdy się nie wyłamie jeśli dałem tobie słowo
Spróbuj wykorzystać moje dobre serce
Przewal je na siano za siebie nie ręczę
Spadasz w dół jak kamień łap się za poręcze
Kiedyś bym Ci pomógł teraz wypierdalaj prędzej
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]