Embrace

Objęcia-łóżko

Chcę śnić, chcę coś czuć,
Chcę zostać
Poza bramami snu znów
Czeka koszmar

Piętno wyryte na zmarszczkach
Powstałych z uniesienia
Bezsilnych już brwi
Otwarta rana na sercu,
Której nie zaleczy, nie zaszyje
Już nikt

Oczy, które nie chcą już patrzeć,
Nigdy nie chciały
Nos i język, jedyne me narządy
Czujące cokolwiek
Uszy, które chętnie bym obcięła przez to, co słyszały
Otworzę me żyły i spojrzę
W odbicie mej duszy w kałuży krwi
I odetchnę i powiem
“chcę żyć ponownie, chcę wiecznie śnić”

Danse-łóżko

o, jak słodko śpisz
mój ty dyny jedyny
o, jaka byłoby szkoda
gdyby coś zepsuło twoje sny

pogłaszczę Cię po głowie
tępym nożem,
obok się położę

wyszepcze Ci do uszka
słowa prosto z mego serduszka
pełne uczucia, których mi brak

wgryzę się pocałunkiem
prosto w twoją słodycz
trzema tysiącami zębów

złapię Cię za rękę
garścią gwoździ
i zacisnę szpony, nie puszczę

chcę poczuć Ciepło
chcę poznać, jak smakuje
zliżę krew z atłasu pościeli

o, jak słodko śpisz
mój dyny ty jedyny
już się nie obudzisz nigdy
mój słodziutki Ty jedyny

leżysz tak spokojnie
uśmiechnięty, to dobry znak
dobry sen na zawsze będzie Ci towarzyszył
tak samo, jak towarzyszę wszystkim ja