Embargo

[Verse 1]
Ci frajerzy się spinają, mają ból dupy
Robię trapy, no a z szafy mi wychodzą trupy
Ty flexujesz się, bo mama ci kupiła buty
Tutaj mordo ważne skille, a nie modne ciuchy
Były głosy, żebym skończył nie wyrażę skruchy
Nadal robię to co robię, kleję nowe nuty
Ej strażnicy contentu stawiajcie mi zarzuty
Jestem POCO? (ey) Grajcie w rytm mojej batuty

[Chorus]
Na frajerów dziś narzucam embargo
Podpisuję się pod tym
Składam podpis in blanco
Oni chcą żebym gadał od rzeczy
I za dużo myślą
I właśnie to mnie męczy

[Verse 2]
Ten chory bit jest ością w gardle współczesnej sceny
Tak tłusty, że kujawski chce ode mnie tantiemy
Siedzę w studiu z ekipą, pokonuję bariery
Jestem POCO? (chwila) Gdzie są moje maniery
Robię trochę inną muzę, bo z reguły jestem inny
Perfekcjonista, choć nigdy nie byłem pilny
Za złą kondycję rapu nie czuję się winny
Będzie tylko gorzej, wpadas jak z deszczu pod rynny

[Chorus]
Na frajerów dziś narzucam embargo
Podpisuję się pod tym
Składam podpis in blanco
Oni chcą żebym gadał od rzeczy
I za dużo myślą
I właśnie to mnie męczy