Słuchowisko

[Verse 1]
Kiedy spaceruję na Wisłą
Myślę jaki jestem mały
No a chciałbym mieć wszystko
Platynowe płyty, grammy
No i kulę jak w Disco
Ty mi mówisz nie dasz rady
Nie bądź już pesymistką
Z drugiej strony myślę czasem
Że upadłem zbyt nisko
To co miałem na początku drogi
Dawno już prysło
Mam nadzieję, że ten koniec
Nie dopadnie mnie szybko
Więc dla ciebie klepię tracki
Welcome to słuchowisko
Płynę na flow
Nie żaden ponton
Na słuchawkach bonsoul
More than feeling
Tak jak kiedyś boston
Nigdy nie flexować się
Tak brzmi moje motto
A ci panowie pewni siebie
Jak wyniki lotto

[Chorus]
Słucham sobie burzum w oslo
Słucham vader w warszawie
Nawet nie wiem o co poszło
Może jeszcze zmienię zdanie
Może jeszcze zmienię zdanie
Kiedy za oknami zima
Piszę wersy jak na zawołanie
Robię rap
Mówią że to moje powołanie
Uratuję scenę
No bo takie jest moje zadanie

[Verse 2]
Pierwszy rap od pezeta
Pierwszy raz pełnia szczęścia
Dziwny slang w moich tekstach
Osiedla słuchają asap
Znowu znikam z mediów
Słucham sobie Eisa
POCO? ewenement
Jestem jak Molesta
Znów wracają trendy
I się bawią FaceApp
Nie przewiniesz tego jak na VHSach

[Chorus]
Słucham sobie burzum w oslo
Słucham vader w warszawie
Nawet nie wiem o co poszło
Może jeszcze zmienię zdanie
Może jeszcze zmienię zdanie
Kiedy za oknami zima
Piszę wersy jak na zawołanie
Robię rap
Mówią że to moje powołanie
Uratuję scenę
No bo takie jest moje zadanie