[Zwrotka 1: Karian]
Sory młoda, znów się odpaliłem
Zachowuję się jakbym był szczylem
Odurzony winem czuję winę
Warczę na kolejny wilczy bilet
Puszczam z dymem drugiego jointa
Kończę butelkę, czekam na bolta
Gorączka sobotniej nocy jak Travolta
Tryb samolotowy, nadal jestem offline
I się snuję po ulicy gdzieś nad ranem
Wbijam na kwadraty, gdzie nadal sypane jest
Niby brzydzi mnie to pół żywe mieszkanie
Ale wkręcam se na banię, że tu znajdę sens
Jakaś randomowa dupa mnie poznaje
Szkoda, że ja siebie nie, no kurwa, co jest pięć?
Podniecona mówi, że niby mam talent
Wisi mi to mimo, że mówi to face to face
[Refren: Karian]
Niby taki zły i taki trudny, cóż
Zanim Cię ukłuję, wręczę bukiet róż
Mimo to z mojego serca ściеrasz kurz
Nagle wydaję się użyteczny
Odegrałеm w życiu parę podłych ról
W międzyczasie zrozumiałem, co to ból
Nie mam pojęcia, co będę jutro czuł
Znaki zapytania widzę wszędzie
[Zarefren: Karian]
Już się nie złość, chociaż sam
Głos sumienia zdzieram i na nerwach gram
Weź to wypij, weź to spal
Później powiedz mi o sobie kilka zdań
[Zwrotka 2: Blaga]
Siódma rano pobudka, czarna kawa, papieros i sztuka
Mozart leci na głośnikach w aucie
W spokoju wyjeżdżam na zamieć
Chcę być sam, wypierdalaj
Alkohol potrzebny od zaraz
Nie patrz się na mnie jak spadam
Albo mnie zabierz od diabła
M.E.L.A.N.C.H.Olia, lubię kwiaty i sól morską, wolisz spacer i..
M.E.L.A.N.C.H.Olia, lubię kwiaty i sól morską, wolisz spacer i..
[Refren: Karian]
Niby taki zły i taki trudny, cóż
Zanim Cię ukłuję, wręczę bukiet róż
Mimo to z mojego serca ścierasz kurz
Nagle wydaję się użyteczny
Odegrałem w życiu parę podłych ról
W międzyczasie zrozumiałem, co to ból
Nie mam pojęcia, co będę jutro czuł
Znaki zapytania widzę wszędzie
[Zarefren: Karian]
Już się nie złość, chociaż sam
Głos sumienia zdzieram i na nerwach gram
Weź to wypij, weź to spal
Później powiedz mi o sobie kilka zdań