DOROSŁY CZŁOWIEK

[Tekst piosenki "DOROSŁY CZŁOWIEK"]

[Zwrotka 1]
Słodki jak Monte, nie płynę z prądem (To proste)
Swoją lotę mam, odczep się (Wolę postęp)
Żaden gorset, zero wspomnień
Nowy kontekst, stare ciuchy noszę, a wiedzie się dobrze
Zapinam pasy jak stewardessa
(Niski lot, no bo sos ludziom w bani miesza)
Na scenę desant i wytaczam duże działa
Robię bum, bum, bum i buduję pałac
Zróbcie hałas na wejście dla nowego gracza
Słyszę muzykę w tym co mnie otacza
Serca bicie w rytmie nowych zasad
Nowa szkoła a ta sama klasa
Przepraszam, to się w bani nie mieści
Znów mam jak za dzieciaka ten emocji dreszczyk
Nudzi mi się monotonia treści
Za dużo ludzi od czerwieni woli brać niebieski

[Refren]
Dziś stanę się tym kim nigdy dotąd nie był
Nikt w końcu mogę zacząć gonić swoje
Sny do starszеgo siebie napisałem
List, list, list, list
Po co się bać, co się ma zdarzyć
Od tylu lat w głowiе masz azyl
Pochłonął czas tak wiele twarzy
Każdy dzień łap, nie bój się marzyć

[Zwrotka 2]
Wielu by chciało mi powiedzieć, co mam robić
Jak postępować, by sobie nie zaszkodzić
Wielu by chciało poprowadzić mnie za rękę
I powspominać stare czasy z sentymentem
I wiem, że pewnie częściowo mają rację
Ale nic nie poradzę, że inaczej na to patrzę
Ciężko oswoić się ze zmianą i to fakt jest
Nikt nie obiecywał, że zostanę tu na zawsze
Teraz to na siebie mam patent, to nic na siłę na bakier
Już dawno wbiłem na mapę swój bit
Niepotrzebny mi klakier, ja nie polegam na rapie
Tylko zajawa, nie sposób na kwit
Oni się martwią o moją przyszłość
Jakby mi nic nigdy w życiu nie wyszło
Przestańcie się martwić o moją przyszłość
Dorosły człowiek kłania się nisko

[Refren]
Dziś stanę się tym kim nigdy dotąd nie był
Nikt w końcu mogę zacząć gonić swoje
Sny do starszego siebie napisałem
List, list, list, list
Po co się bać, co się ma zdarzyć
Od tylu lat w głowie masz azyl
Pochłonął czas tak wiele twarzy
Każdy dzień łap, nie bój się marzyć

[Outro]
Coraz częściej działam czynem, coraz rzadziej słowem
Coraz więcej ufam sercu i ze sobą w zgodzie
Więcej błędów też pamiętam, ale nic nie powiem
Coraz częściej czuję się jak dorosły człowiek