Doceniaj to co masz by Lipa
Doceniaj to co masz by Lipa

Doceniaj to co masz

Lipa * Track #1 On II PRL (Patologia, Robactwo, Lament)

Download "Doceniaj to co masz"

Doceniaj to co masz by Lipa

Performed by
Lipa

Doceniaj to co masz Lyrics

[Verse 1]
Wozi się tak kurwa merolem starego
Tatuś da pieniążki myśli, że wszystko jest jego
Nic w życiu nie zrobił
Nigdy nie był w pracy
Najbardziej wkurwiają mnie tacy
"Mam ciuchy Versace, za ładne oczy
Rolexa od taty, jestem w nim uroczy"
Wybiłbym najchętniej całą tą nacje
W jednym miejscu zebrać, zrobić degradacje
I wchodzi taki kurwa banan do klubu
Rzuca hajs na stół, słysząc łubu dubu
Myśli, że może wszystko tak jak Lemmy
Platyna w portfelu, może to coś zmieni
I zamawia to taco, zamawia bilet do Madrytu
Za bogaty, nie chce w polsce już pobytu

[Verse 2]
Myśli, że może kurwa wszystko
Jak jebany Osoburne, hajs ma blisko
I pierdoli taki banan swoją szkołe
"O ja pierdolę, kupie sobie wykształcenie"
Jak jedzenie w prywatnym samolocie taty
"Następna stacja, Kabaty"
Rogaty diabeł jednak chciał inaczej
Silnik stuka, wiatr puka, banan spokojny raczej
Ogląda to talent show za to musi być kata
Taty prywatny pilot mówi mu "Sayo Nara"
Nasz banan teraz spada
Mówię mu biada, to nie przesada
Znalazał spadochron on
Ziom uratuje się wokół wron

[Verse 3]
I ląduje na bezludnej wyspie
IPhone 6 plus, słyszy swój puls
To jest jego jebany blues
Każdy to wie, że głód go zje
Tata już go nie uratuje
Iphone się psuje co przecież był za 2 koła
Nie pociągnie jednak tyle ile zdoła
Już drugi tydzień na wyspie nasz banan poskradał zmysły
Widzi coś jakieś rogate diabły przyszły
Bez jedzenia i picia brak mu chęci do życia
I też możliwości do przeżycia
Teraz w piekle ma egzamin do odbycia

[Verse 4]
Hajs już nie pomoże, sądny dzień nadszedł
Rozgląda się dookoła, strach wielki go naszedł
Uciec już nie zdoła, taka była jego dola
Więc morał z tego kawałka jest taki
Szanujcie to co macie, doceniajcie raki
Ale wracamy do naszego bohatera
Szatan go pożera, kończy się afera
Nie przeszedł egzaminu skończył jak ścierwo
Ląduje na naszym świecie, jest w puszce konserwą
Tatuś ma w dupie, gdzie jest jego synek
Ciągle tylko praca, wybiera się na rynek
Musi kupić coś, do jedzenia
Głodny jest, widzi pyszną konserwę
Z napisem "SiX SiX SiX West"
Kupuje ją tylko 6,66
Wraca do domu, sąsiad jego żonę patroszy
Otwiera konserwę i zjada ją na kolację
Zjada swego synka, czas zakończyć libację

Your Gateway to High-Quality MP3, FLAC and Lyrics
DownloadMP3FLAC.com