De Fummo In Flammam

[Hook]
Ej, ej, ej
Nowy Mowgli

[Zwrotka 1: Bili]
Tu gdzie życie to nie mashup, typy chcą pełne kieszenie
Chłopcy nie mają dreadlocków, a batony pod siedzeniem
Albo czarne E60, jak pieniądze wjeżdża Merol
Jak bez farta to E36, jaki kurwa Don Corleone ?
Te dziwki tu, liczyły na kosę, Kilotony i WNS
Ambicje większe niż stanie pod blokiem, tak tu kurwa żyje się
Mam szacunek, tam gdzie trzeba, chuj mnie boli co tam gadasz
Że wyświetlasz się jak pedał, Twoje życie - Twoja sprawa
Niosę Zarszyn na barkach, wzrok na plecach, wkurwia presja
Tamci ciągną za nogawkę, dla nich kurwa nie ma miejsca
Też paliłem ruskie szlugi, wiem jak smakuję Igristoje
Nowy Mowgli, wyją wilki, każdy obrał, swoją drogę
Miasto pokryte mrokiem, każdy liczy na łatwą flotę
Perspektywy zabrali i nie pytali co będzie potem
Drużyna na boisku, atak jak Ibra, Ibra, Ibra
Migają hotspoty, każdy chcę tu wygrać, wygrać (Bili)

[Refren x2]
De fumo in flammam
De fumo in flammam
De fumo in flammam
(Gdy życie układa się nie po naszemu)

De fumo in flammam
De fumo in flammam
De fumo in flammam
(Weź daj mi kozaka co nie miał problemów)

[Zwrotka 2: CdoZ]
Z deszczu pod rynnę bo z roku na rok jest tu co raz gorzej
Pamiętam to samo miejsce, kilka lat temu o tej samej porze
W te same buty już nigdy nie wejdę i tych samych ciuchów nie wlozę
Nie gadaj mi, że robisz dobre pieniądzę jak tyrasz po 12 godzin w mordorze
Sam nie mam wcale najgorzej bo widzę jak typek sie kroi
Zostawił dla szmaty całe swe życie a dzisiaj ma ranę która się nie goi
Nie lubi Jagód od tego momentu, polubił za to białą damę
Ta suka z domu robiła mu burdel a dzisiaj ma pozamiatane
Nie ma tu perspektyw, no bo architekci wyjechali dawno
Ostatnie bloki jakie zbudowali to w czasach gdy kurwa zdawaliśmy prawko
A na tych ulicach hardcore, bo więcej piją i ćpają niż zawsze
Jak upadnę nisko, obym ogarniał parter

[Refren x2]