Daj na luz

[Zwrotka 1 - Kamil Stark]
Siema chłopaki na luzie dziś lecę. średnio odczuwam tu skutki koronki
Maluje pokoje a ziomal buduje ławeczki i zbijamy se piątki
Na moim podwórku przewija się ludzi jak kiedyś na targach i luzik
Po chacie to samo się wkur*iam już czasem i sora dzieciaki i buzi
A w sumie to nie chcę marudzić. Wakacje planuję uderzać na Pragę
Romantyk za dyche to kur*a jak żaden, ją chwycę za łapę, zachaczę Warszawę
Bo nigdy nie byłem na serio. Za długo tu siedzę na dupie
I boję się trochę, że skończę na murku i powiem, że kur*a to lubię
Nie powiem, że wszystko jest oki, szlugi rzuciłem by dłużej tu pobyć se z wami
I nie mam za bardzo już rzeczy co choćby na chwile mi dała tu uciec myślami
Jak myślę, że mama już wnuków nie ujrzy to chore
I w stronę tą drugą nie wierzę, luzik poznała przyszłą żonę
Pół życia się uczę wyciągać pozytywy z chu*ni
Jak gwiazdy spadają to marzę o luzie na duszy i żeby się już nie wkur*ić więcej
Czasem pędze w ręcę i czym więcej tym chwilowe szczęście większe
Jak je zdefiniuje gites będzie

[Zwrotka 2 - Buła]
Odciąłem się od reszty świata
Jak inni ode mnie odcięli się kiedy minęły te lata siedzenia na ławkach przy piwie i blantach
Spoko normalna to akcja, spoko choć czasem powraca
Gdy wracam na bloki to widzę te twarze..
Już w innych miastach
Spaliłem mosty i tyle radosnych momentów zmieniłem w popiół
Jestem dorosły i chce żeby mi rosły zdrowe dzieci tu wokół (Chce tylko spokój)
Nadzieję na to że potrafię wychować syna i córkę
Nadzieję na to że w życiu nie będą też miały pod górkę!
Też mam plany i mam syf na bani gdy się uzależniam
Nie znam granic kiedy gram z kumplami - je*ana bukmacherka
I kiedy czasami się czuje znów słaby i czuję nienawiść do świata
I gdy momentami upadam, to wstaje kiedy słyszę "Tata"
To daje kopa i kocham to, rzucam tu wokal bo kocham to
Życie na blokach to kocham, choć zmienię to na większy lokal na sto pro
I spinam się trochę, choć raczej jest okej
Więcej luzu, więc więcej luzuj i wypij za zdrowie pod blokiem!