[Zwrotka 1]
Nie da się ukryć tu prawdy
To jakbym wypluwał z mordy tą krew na śnieg
Miałem się topić tu w żalach i smutkach
A chyba już kurwa cumuję na brzeg
Pracujesz typie za tysiąc pięćset
Też pracowałem za tyle w fabryce
Tysia z groszami tu płacę za chatę
Więc pięćset na życie, to ma być to życie?
Pamiętam problemy jak jeszcze nie zdałem matury
Kumple mówili, że skończę jak wsiury
A dzisiaj wypłata, wypłata na barach
Tu latam i macham, lecz chujem do góry
Jest paru co mówi ci bzdury
Lecz gdy mnie widzą to zwykle znikają jak szczury
Mówili, że typ bez kultury
A kiedyś kultury nie będzie bez Sulin
Byłem dzieciakiem co jarał się rapem a dziś nie potrafię już żyć bez rapu
Mimo, że za rap nie żyje jak chciałem to żyje jak chciałem tu nawet bez rapu
Nie chodzi tylko o flotę i fejm chodzi o flotę i fejm, dzieciaku
A jeśli nie chodzi o flotę i fejm to flota i fejm, to miłość do rapu
Dupa cie rzuci, koledzy odejdą a ty zaczniesz chlać i ćpać jak menel
Życie masz jedno, a dup czy kolegów jest wielu więc polecam patrz na siebie
Bo kiedy wstaniesz nie będzie nikogo a zaliczysz wpierdol i pewnie to skminisz
Że kiedy wstaniesz nie będzie nikogo, ale z nimi..
[Refren x2]
Kto się zmienia tu co roku powiedz, kto no?
Kto nie sprzeda pizdy tu za marne promo?
Kto nie daje z siebie zrobić wafla, kto no?
Oni przy mnie ciągle tylko toną ziomo
[Zwrotka 2]
Skurwiele piszą, że pewnie tu kiedyś wypiszę się typie jak zużyty marker
Bo piszą mój koniec, ale nie wiedzą, że kończę już zwrotki o byciu na starcie
Nie jestem spokojny jak kiedyś, bo jestem wkurwiony jak wtedy
Gdy mówiłeś, że mój styl niemy, gdy nie miałem weny i miałem problemy
A dziś mam śpiewane refreny
Mówią, że mam flow za dychę, ja mam w chuju, piję łychę
No i zrobię show za dychę, podważ mi mój autorytet
Mam czas wyboru, to jak Noc Oczyszczenia
Bo jestem wilkiem z wyboru, ty masz tylko oczyszczenia
Puszczę ten krążek tu - hokej
Dla mojej niuni mam wszystko jak Joker
Jak kiedyś upadnie, to za nią ziom skoczę
Tu nawet z kamieniem, bo taką mam procę
Ogólnie to nie wiesz co dobre, co złe
A ważni są dla was pozerzy na fotach
Dla mnie cel uświęca środki zawsze
Jak sekret w ich oczach
Nigdy nie oceniaj mnie po wytwórni
Sulin to Sulin niech robi co chce
I nawet, gdy stracę tu fanów przez prawdę
To proszę oceniaj, ale tylko mnie
Skończyło się kurwa gadanie o dupie maryny
Nie po to pisałem te rymy
By twoje osiedla ci o mnie mówiły
Bo jestem tu po to by zaniemówiły
[Refren x2]
Kto się zmienia tu co roku powiedz, kto no?
Kto nie sprzeda pizdy tu za marne promo?
Kto nie daje z siebie zrobić wafla, kto no?
Oni przy mnie ciągle tylko toną ziomo
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Czas Wyboru was written by Sulin.
Czas Wyboru was produced by M.anifest.
Sulin released Czas Wyboru on Wed Feb 08 2017.