[Zwrotka 1]
Co ty wiesz o swoim Bogu, wybrali go za ciebie
Za nich wybrali inni, skreślił krzyż na niebie
Przeniósł znak na czoło, wyszeptał twoje imię
Płakałeś jakby solą chrzcili cię przy winie
Mój płacz był sprzeciwem w wersjach wielu jak cover
Wywróżyłem - wszystko runie, minie, gdy oparte jest o rower
Bigos żarłeś w dobrym guście patrząc na zegarek
Dalej myślisz o kapuście, tylko lat przybyło parę
Dawniej czcili słońce a potem w ogień pchali
Gdy deszczu przez miesiące jak spokoju nie zaznali
Mesjasz się zjawił, w słowach niósł pokój
Z tym, że ktoś go tak poprawił, że mamy proch i popiół
Zredagowali wszystkie księgi jak gazety
Nie wiem co mam widzieć w Piśmie, bliżej mi do 12 planety
Ciągle się dzielimy, Bóg chciał by człowiek się mnożył
A co jeśli się mylimy i to Boga człowiek stworzył?
[Refren]
Ja nie mówię, że nic nie ma, ja mówię, że nic nie wiem
A ty nie masz wątpliwości cienia? Wybrali za ciebie
Mówię z perspektywy oddalenia, chyba nie sam jeden
Odczuwam skutki narzucenia przez dni siedem
[Zwrotka 2]
Gdybym urodził się w Chinach, bym uznawał kult przodków
Kontemplował świat, medytował w jego środku
Być może się przebudził ze snu ignorancji
A turysta co się nudził powiedział - nie masz racji
Być może w innym życiu wierzyłbym w boga bez twarzy
W stronę Mekki modlił się dziennie 5 razy
Być może jak szaman wierzyłbym w duchów świata
A być może i się złamał w natłoku ludzkich spraw
Być może to towarzysz wiele mi tłumaczy
Że nie ma nic pewnego, cokolwiek to znaczy
Mam otwarty umysł, dawno gmachy opuściłem
W ścianach nie ma prawdy, wiele tam zgubiłem
Spytaj kogoś w tłumie o życie pozaziemskie
To cię nie zrozumie, choć niby wierzy w cuda
Niejeden jeszcze splunie, choć nauki papieskie
Nie wykluczają tego, być może się uda
Teraz spójrz w gwiazdy, wszystkich traktują równo
A ja nie godzę się z narzucaniem prawdy, bo trudno
Jest mi pojąć, ludzie biorą za pewnik
Coś czego nauczono na pamięć jak śpiewnik
A gdybym się urodził w miejscu bez wiary
Gdzie nikt nie słyszał o Bogu i Synu Jego
Ale żył porządnie, to też mam bać się kary?
A jeśli powiesz "tak", to powiedz mi - dlaczego?
[Refren]
Ja nie mówię, że nic nie ma, ja mówię, że nic nie wiem
A ty nie masz wątpliwości cienia? Wybrali za ciebie
Mówię z perspektywy oddalenia, chyba nie sam jeden
Odczuwam skutki narzucenia przez dni siedem
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]