Biz by Vito Bambino (Ft. WIERSZOKLETA)
Biz by Vito Bambino (Ft. WIERSZOKLETA)

Biz

Vito Bambino & WIERSZOKLETA * Track #18 On Pracownia (edycja specjalna)

Biz Lyrics

[Zwrotka 1: Vito Bambino]
Hanysy infiltrują nam stolicę, o nie!
Skąd wiesz? Wiem, bo jestem hanysem
Trenuję lower back, trochę ćwiczę
I mam madass skillsy, kiedy piszę
Usta wiłem satelitę
Ustaliłem, że nie idę nigdzie
Tylko z sobą, bo z kim innym
Trochę sprowokować los
Ksz-ksz, walkie-talkie 88 zgłoś się
Bo z oddali wali techno o twój płot
Poodejmowali co potrzeba
Mówiąc wprost ludziom, że już prościej się nie da

[Zwrotka 2]
Yo smark, ten biznes jebie
Trochę się rozeznałem
Trochę już w tym siedzę
I mam przemyśleń wiele
Nie wiem, kto jest przyjacielem
I czy nadal pragnę być na tego czele
I czy to w ogóle jest challenge
Połowa z nich playback
Połowa z nich dla mnie trochę gra wesele
Całe swoje życie chciałem być raperem
Teraz mam tak grubo wyjebane, bo już znam znaczenie słów
Wkładają do głów, żeby ryły beret
I gadają o truth Jeden Osiem L'e
Kiedyś zakazany bluzg typu "co za cwele"
Ale teraz mają luz, robią Fluss
Dobra, nie bój dupy, ja nie będę prawił
Nie dłubię przy rzeczach, których nie umiem naprawić
Moją dupę wożą na full zatankowane Jaggi
Dla ciebie mogę nazywać się Barbie
A jak pełną masz lodówkę to ci kuzyn wyjdę z pralki
Don't give a fuck
I tak by się z nas śmiali na Brooklynie
Jakbym podszedł, żeby płytę dać
Uratowałem hip-hop
Brawo, tylko kim ty kurwa jesteś Vito

Your Gateway to High-Quality MP3, FLAC and Lyrics
DownloadMP3FLAC.com