[Zwrotka 1: Razgonov]
Do momentu jak Twoi koledzy myśleli, że my mamy farta
Na ulicy zabitej dechami starałem się skumać, gdzie prawda
I na widok wygląda zwyczajnie, lecz zawsze tkwi w czymś zagadka
Urywkami czytałem na ścianie, że cały wasz system to sarkazm
(To moja zagadka)
[Refren: Razgonov & Kartky]
Wypuśćcie mnie dzisiaj na parkiet, tego tak pragnie ma dusza
Ja rozlewam Bacardi z widokiem na Barbie, a ona mnie kusi
Wypuśćcie mnie dzisiaj na parkiet, tego tak pragnie ma dusza
Ja rozlewam Bacardi z widokiem na Barbie, a ona mnie kusi
[Zwrotka 2: Razgonov]
Mnie tak bawią kamienne dżungle i poważnie, ja niepoważny
A opinię wyrzucę za burtę, niech utonie w głębinach prawdy
Ja uwierzę w siłę Atlanty, kiеdy wszystko było pod wodą
Spotkam w lasach istotę tantry i pozwolę się jej otworzyć
Porywają mnie stale wiatry, pokazując mi moc Bałtyku
Jеstem tak już zmęczony jazdą, muszę prosić o nowy widok
Mnie przywita gorąca Francja, ja usiądę na plaży w Cannes
Sama myśl to inspiracje, daje powód na nowe plany
[Refren: Razgonov & Kartky]
Wypuśćcie mnie dzisiaj na parkiet, tego tak pragnie ma dusza
Ja rozlewam Bacardi z widokiem na Barbie, a ona mnie kusi
Wypuśćcie mnie dzisiaj na parkiet, tego tak pragnie ma dusza
Ja rozlewam Bacardi z widokiem na Barbie, a ona mnie kusi
[Zwrotka 3: Kartky]
Wypuśćcie mnie dzisiaj na parkiet, nie chcę już więcej się wzruszać
Całe życie na marne, me imię "porażka", a Twoje "pokusa"
Chcę się dzisiaj zapomnieć, a wtedy z Tobą zestarzeć
A byłem z tych, co nie tańczyli, a raczej mieszkali na barze
Potem zielone w palarni, wóda przywiodła potwory
A jak się najebał, to dymił i groził, i pisał głupoty na story
Nie chcę więcej butelek potłuczonych jak moje wspomnienia
A ziomów z dzieciństwa to mijam w więzieniach, a nie przy recepcjach w hotelach
Albo czasem cmentarzach, znowu chcę umrzeć, no popatrz
Babcia mówiła: "Jak Ty się wyrażasz? W tym roku na pewno zakochasz się"
Nie ma już tego Kuby, dawno się zabił i zgubił
I nie piję już wódy od wczoraj, kiedy znowu chciała mnie rzucić
Wszystkie błędy na klatę, a Black Bacardi zasypia
Ty dalej za fałszywym światem ciągle szukasz innego życia
Noc samotna i czarna, chyba nie była jej warta
Nie wygram, to prawda, bez Ciebie to tylko litery na kartkach
[Refren: Razgonov & Kartky]
Wypuśćcie mnie dzisiaj na parkiet, tego tak pragnie ma dusza
Ja rozlewam Bacardi z widokiem na Barbie, a ona mnie kusi
Wypuśćcie mnie dzisiaj na parkiet, tego tak pragnie ma dusza
Ja rozlewam Bacardi z widokiem na Barbie, a ona mnie kusi