[Zwrotka 1: Rafi]
Wiesz że czasem dziwne rzeczy chodzą mi po głowie
Więc usiądź bo Rafi teraz bajkę ci opowie
Tym razem nie będzie to bajka typowa z happy end'em
Lecz nieopowiedzenie wam jej było by błędem
Między piekłem a niebem od zawsze były wojny
Ale dla ludzi los był wyjątkowo hojny
Bo o dacie bliżej nieznanej pewnego dnia
Zszedł na ziemię anioł, by na niej zbadać czy wszystko gra
Ile dobra, ile zła, czy jest tak jak być powinno
Czy być dobrym jest rzeczą naturalną, czy też dziwną
Bóg palcem kiwnął, i zesłał swego sługę
By zobaczył co dzieje się na ziemi z jego ludem
I zobaczył, a czegoś takiego nie widział nigdy
Diabły żerujące na podłożu ludzkiej krzywdy
Więc zamilkły ptaki, pochyliły się drzewa
Anioł wzniósł oczy do góry i zaczął śpiewać
[Refren: Kroolik Underwood]
Boże mówić mi wstyd, Boże mówić mi wstyd
Źle się tutaj dzieje, to zbyt wiele
I nawet diabłu brak słów, nie ma wpływu na nic już
Człowiek przestał wierzyć w boski plan
[Zwrotka 2: Rafi]
Jego zejście na ziemię narobiłoby szumu
Więc skrzydła gniótł pod płaszczem, by nie wyróżniać się z tłumu
Przemieszczał się wśród ludzi, niczego nieświadomych
I na każdym kroku powoli gasł nadziei promyk
Chodził i patrzył i nie wierzył w to co widzi
Miejsca w których autentycznie za ludzkość się wstydził
Człowiek z człowieka szydził, pod maską obłudy
A większość cech charakteru nie przynosiło mu chluby
Arogancja, okrucieństwo, głupota, mściwość
Ogólna znieczulica, nienawiść i chciwość
Bóg stworzył człowieka który miał być dobrem
A anioł zauważył w jego oczach obłęd
Chciał ich ostrzec, lecz to nie było jego zadanie
Pan Bóg ciekaw czy człowiek sam poprawić się jest w stanie
Więc z bólem w sercu wstąpił z powrotem do nieba
I tam przed tronem Boga, jeszcze raz zaśpiewał klęcząc
[Refren: Kroolik Underwood]
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]