Amiri Boyz

[Refren]
Czuję ból, widzę więcej ale to nie wszystko
Aureola spadła dawno, nie pytaj tak wyszło
W świecie paranoi, każdy się tu czegoś boi
Choć nie pokaże tego
Ekskluzywny tak jak Amiri, będę twoim habibi
Chcę żyć tam gdzie same palmy, nie ma miejsca na lipy
Wypełniam jak ad-liby, nie potrzebne alibi
Wystarczy zepsuty kwi, wyrzuć ze mnie toksyny

[Zwrotka 1]
Amiri Boyz no gringo, skaczesz tu jak bingo
Bile jak ping pong, po kwasie liczę big roll
Zawsze liczy się dresscode, nawet w skali mikro
Znasz to, wiesz to, omijam teraz wszystko
Chcę tu fajne fele, kapie drip po ciele
Robię drift skuterem, z yamahy patrzą cwele
Piace Roma bеne i teraz to już nie wiеm
Zjadamy całą scenę

[Zwrotka 2]
Elegancko po zaludnionych blokach
Twoje drogie buty to dla mnie faux pas
To nie hiperbola, tutaj nie ma nic na pokaz
Jak mnie typie jutro wkurwisz, to zajebie tobie kopa
Wolę brać żelazo niż twoją szmatę
Zamiast mieć HIVa, wolę mieć wielką łapę
Daj mi papier to pokaże tobie skilla
Wolę z kumplem zwijać, niż [?] się wywija

[Zwrotka 3]
Twoja foka, ciągle skacze gdzieś po bokach
Lepiej uważaj, bo w końcu natrafi na smoka
I potem będzie, oj, moje buty pełne błota
Żeby Ci nie było smutno, to posypie brokat
Jak palisz cienkie linki , to nie przypal sobie loka
Bo na mieście będzie trudniej Ci poprosić się o knockout
Do tej pory małe rybki ciągle gryzły mnie po nogach
Nie chce się już z wami bawić, bo was nie znam, a więc lota

[Refren]
Czuję ból, widzę więcej ale to nie wszystko
Aureola spadła dawno, nie pytaj tak wyszło
W świecie paranoi, każdy się tu czegoś boi
Choć nie pokaże tego
Ekskluzywny tak jak Amiri, będę twoim habibi
Chcę żyć tam gdzie same palmy, nie ma miejsca na lipy
Wypełniam jak ad-liby, nie potrzebne alibi
Wystarczy zepsuty kwi, wyrzuć ze mnie toksyny
Czuję ból, widzę więcej ale to nie wszystko
Aureola spadła dawno, nie pytaj tak wyszło
W świecie paranoi, każdy się tu czegoś boi
Choć nie pokaże tego
Ekskluzywny tak jak Amiri, będę twoim habibi
Chcę żyć tam gdzie same palmy, nie ma miejsca na lipy
Wypełniam jak ad-liby, nie potrzebne alibi
Wystarczy zepsuty kwi, wyrzuć ze mnie toksyny