Palimy cały dzień, dzień, dzień, dzień
Znika kolejne pięć, pięć, pięć, pięć, pięć
I tylko w jedna noc ten haze, haze, haze
A zrobił wszystko ze mną mój gang, gang, gang
Palimy cały dzień, dzień, dzień, dzień
Znika kolejne pięć, pięć, pięć, pięć, pięć
I tylko w jedna noc ten haze, haze, haze
A zrobił wszystko ze mną mój gang, gang, gang
Nad nami otwarta szyba
Gdybam, w dymach
Żeby nie jebnąć magika
Chyba skuję się jak skurwiel
Tak jak bobo Michał
Nie jebnę magika bo
Pali się czwarta dycha
Walimy, palimy, a ten dym idzie do płuc nam
Czuję się jak wulkan kiedy w rękach jest bibułka
Mogę siedzieć tak do rana nie zobaczyć jutra
Czasami o przyczynach myślę częściej zamiast skutkach
Łol odjebałem straszny shit dzisiaj
Cały dzień, coś na banie w nocy znika
Haze, haze tylko dzisiaj
Mieć, mieć a nie zliczać
Grać a nie przegrywać
Ups, znika dycha
Palimy cały dzień, dzień, dzień, dzień
Znika kolejne pięć, pięć, pięć, pięć, pięć
I tylko w jedna noc ten haze, haze, haze
A zrobił wszystko ze mną mój gang, gang, gang
Palimy cały dzień, dzień, dzień, dzień
Znika kolejne pięć, pięć, pięć, pięć, pięć
I tylko w jedna noc ten haze, haze, haze
A zrobił wszystko ze mną mój gang, gang, gang
Mordo, jeszcze tylko troszkę
Tak już bywa w życiu liczą się tylko pieniądze
Przyjechało dwóch, chcieli hajs ode mnie zgarnąć
Ale dwie minuty wcześniej przyjechało po mnie auto
Czasem się zabawie i wyjadę gdzieś se znikam
A zawsze kiedy jestem leci za głośno muzyka
I zawsze kiedy wchodzę ktoś mi proponuje giba
Nie ukrywam na koncercie, też zdarzało się łykać
No i znikam, lecę gdzieś za szybko
Jak dwa lata temu ciężko przypału uniknąć
No i no i pływam w przygodach potyczkach
Gdy nie wstaję z łóżka to zamawiam sobie liska
Palimy cały dzień, dzień, dzień, dzień
Znika kolejne pięć, pięć, pięć, pięć, pięć
I tylko w jedna noc ten haze, haze, haze
A zrobił wszystko ze mną mój gang, gang, gang
Palimy cały dzień, dzień, dzień, dzień
Znika kolejne pięć, pięć, pięć, pięć, pięć
I tylko w jedna noc ten haze, haze, haze
A zrobił wszystko ze mną mój gang, gang, gang
555 was written by Zibex.
555 was produced by Mercury (POL).