[Intro]
When I find myself in times of trouble, Mother Mary comes to me
Speaking words of wisdom: let it be
[Zwrotka 1]
W wieku 15 lat chciałem zostać mnichem
Ojciec mnie zabrał stamtąd, chyba przewidział ekskomunikę
Zanim papież widział mnie na tym stosie jak płonę
Tak gorącym, że nie wytrzymałby tego mój termometr
Odkryłem rzeczy, które nie mogły im się przyśnić
Zbyt kontrowersyjne na ich płaskie umysły
Jeden człowiek widział je przede mną, wiesz
Zarówno ja i on pochodziliśmy z miast krzywych wież
Nie trafię do nieba będąc heretykiem
Ja tylko chciałem je zobaczyć 50 razy bliżej
Jeśli chodzi o Bogów, interesował mnie Jupiter
Planeta Marduka skrywała tam 4 księżyce
Oni w czarnych sukniach mieli na ustach psalmy
Ja w białej koszuli zmuszony wyrzekłem się prawdy
Będę geniuszem po 350 latach
Wtedy usłyszę, że mam rację, usłyszę: "przepraszam"
[Zwrotka 2]
10 lat, wokoło mnie tylko żeglarze
Przez morze potrzeb, ocean łez lub jezioro marzeń
Sprawiłem, że konik postawił w szachu Priama
Który utracił miasto i skarb na rzecz Schliemanna
Olbrzym miał mnie na swoim oku co dnia
Póki sam nie dostał zapalenia spojówki od ognia
To pochodnia i jej blaski wskażą drogę
Baranek mnie odkupił jak i całe stado załogę
Diabeł chce, abym znalazł się za burtą
Diabeł, który nie ma wideł, bo trzyma w ręku trójząb
A śpiewanie tych istot pamiętam do dzisiaj
Wosk ocalił statek, nikt nie słyszał, gdzie się podział Ikar
Wszystko płynie wobec ustalonego rytmu
Nie wejdę do tej samej rzeki tym bardziej do Styksu
Żeby ostatecznie wygrać trzeba najpierw przegrać
Król mórz powraca na ląd jako żebrak
[Zwrotka 3]
W wieku 5 lat nie opuszczałem mego podwórka
Widocznie nie byłem cudownym dzieckiem Salzburga
I tak razem spotkamy się w Wiedniu
Józef nie pozwoliłby nam rządzić klasyką we dwóch
Niby jestem arystokrata w kościółku
Ale to wnioski wysunięte naprzód jak wargi Habsburgów
Słychać geniusz, kiedy naciskam klawisze
Już go nie słyszę tak jak krzyków, abym ćwiczył trochę ciszej
Konwersacje w zeszytach kiedy straciłem słuch
Nie wierzcie w nie, bo Schindler kłamał w nich jak z nut
Droga Elizo - list do nieśmiertelnej ukochanej
Pełen żalu niczym heiligenstadzki testament
Muzyka nie zna granic, Europa pełna blasku
Niebiesko-żółty wieniec ułożony z gwiazd dwunastu
Miłość do muzyki większa niż do człowieka
Język migowy moich palców rozumiał fortepian
3 Życia was written by Golin.
3 Życia was produced by Szpalowsky.