[Zwrotka 1]
Siema
Nie znasz mnie jako rapera
Jeszcze mnie nie znasz, ale już mi chcesz najebać
Jeszcze mnie nie znasz, lecz choć zaczynam od zera
Już teraz pół podziemia mogę zjeść jak hamburgera
A najlepsze że się spinasz pisząc zwrotkę, a jak ot tak
Piszę tekst w trzy godziny w pociągu do Wrocka
Powinieneś mi dziękować, moja pseudomotywacja -
Chcesz być jak ja, patrz jak gadam na majkach
I rób notatki na kartkach, tylko nie próbuj robić ksera
Nie ściągaj stylu rapera tak jak płyty z RapidShare'a
Zioło z dymem jak hera, kiedy płonę masz ślinotok
Z helem łączy mnie sporo, tak jak [?] z Quasimodo
Moje linijki trochę jak linijki koksu
Przy czym raczej ich niе wciągniesz by euforię odczuć
Lepiеj - to one wciągają ciebie
A kiedy już się wjebiesz, nie masz szansy się odtruć
[Zwrotka 2]
Dosadnie szczery, przesadnie chamski
Panny słuchają tak jak Barry White'a - z wypiekami
Chamy słuchają, nie słuchają ulice
Gdyby Korwin-Mikke rap nagrywał, miałbym go na feacie
Gdyby nagrywałby Cejrowski, jointy z Ziołem
Pewnie jarałby jointy co dzień (ta)
Pierdolę kościół i równouprawnienie
Nie słucham muzy od chłopców, za którymi ty szalejesz
Gust niektórych z was to porażka w kurwę
Jak nie brudne południe to pomysły wtórne
Ja mam progres na celu i nawet jeśli jesteś dobry
Słyszę ciągle frajerów fejmo-rapero-podobnych
Tłusty styl ssie jeśli jest wypożyczony
Tak jak laska kumpla która zjeżdża ci do pompy
Za plecami kumpla a następnie pada mu w ramiona
A ty ściemniasz kumpli że to nie jest jego laska, a twoja