Za późno

Nie chcę zmieniać się, Ty tego bardzo chcesz
Już za późno jest, by ocalić mnie

Wracam do życia po tym długim czasie
Po tym co za nami już myślałem, że nie da się
Nie obchodzi mnie opinia ludzi
Znam problem - zrobić chcą - przestańcie się łudzić
Uciekamy ciągle od przyszłości
Od ludzi którzy mimo czasu nie dorośli
Dorośli nas nie biorą na poważnie
Przekonają się na co tak naprawdę jeszcze stać mnie
Leci czas a my palimy wciąż kolejne mosty
Nie zwracam już uwagi jakie egzaminy poszły
Starzy kumple ogarniający spojrzeniem chłodnym
Chodź naprawdę to nikt nie wie jaki jest ten problem
Mimo czasu chyba nie mogą się z tym pogodzić
Nie mogą już znieść swoich niepowodzеń
Szybko przyszli - szybko będą odchodzić
Co mi pozostaje? Chyba tylko się ukłonić

Nie chcę zmieniać się, Ty tеgo bardzo chcesz

Liczysz na moje potknięcie
Weź się przesuń i zrób mi tu miejsce
To co było zostawiam za sobą
Próbuj dalej mi dorównać tak niby "wrogom"
Nie chcę zmieniać się - bardzo dobrze wiesz
Więc nie próbuj dalej do tego namówić mnie
Wiem że kiedyś nadejdzie wyczekiwany dzień
I chodź na razie przypomina to bardzo dobry sen
Proszę, nie budź mnie bo już czuję się okej
Wreszcie odchodzi ten niechciany przeszłości dzień
Próbują cały czas niszczyć nasze życie
Nie dziwię się bo pewnie boli jak nisko stoicie
Chcę tylko żeby to obchodzić was zaczęło
Jeszcze poczekam aż dojdzie do Abogeum
Nie jest łatwo, ciągle czuję się jak na rodeo
Wciąż lubimy stare mity, niczym nowe Galileo

Już za późno jest, by ocalić mnie
Nie chcę zmieniać się, Ty tego bardzo chcesz
Już za późno jest, by ocalić mnie