Archanioły

[Refren]
Nie potrafię żyć, nie umiem się budzić
Nie potrafię śpiewać i nie lubię ludzi
Ciężki kamień na sercu, cały mokry od łez
Nie umiem rozmawiać, nie potrafię się kłócić
Mam za dobre serce, przez to wszystko jest do dupy
Wszyscy mnie nienawidzą, a ona chyba kocha
Kiedyś zobaczy śmieci, jak archanioły w obłokach

[Zwrotka 1]
Wyeksportowałem śmierć, teraz każdy tego słucha
Moje teksty są jak zlewki smutku, żalu i współczucia
Każdy z nas to śmieć i nikogo to nie rusza
Wszyscy popełniamy błędy nie możemy już tak ufać
Każdy umarł teraz albo wcześniej
Będziesz do tego skakał na jebanym koncercie
Mrok, cierpienie, świat jest chyba piekłem
Życie jest za krótkie, my to archanioły w świetle

[Refren]
Nie potrafię żyć, nie umiem się budzić
Nie potrafię śpiewać i nie lubię ludzi
Ciężki kamień na sercu, cały mokry od łez
Nie umiem rozmawiać, nie potrafię się kłócić
Mam za dobre serce, przez to wszystko jest do dupy
Wszyscy mnie nienawidzą, a ona chyba kocha
Kiedyś zobaczą śmieci, archanioły w świetle

[Zwrotka 2]
Wszyscy nas nienawidzą, a my nie chcemy cierpieć
Jesteśmy od nich inni, każdy z nas ma czarne serce
Gdybym miał strzelbę i gdybyś miała strzelbę
To cały tłum zamieniłby się w krwawą rzeźnię
Wszyscy nas nienawidzą, a my nie chcemy cierpieć
Jesteśmy od nich inni, każdy z nas ma czarne serce
Gdybym miał strzelbę i ty byś miała strzelbę
To pewnie strzelilibyśmy w łeb se