[Zwrotka]
O nie, dziś wcale nie poszczę, dlatego uciekam i te białe noce
Chcieli, bym żył ciągle skromnie a ile tak można, gdy życie jest dobre
Na bombie, kochamy się mocno i padamy w kołdrę
Jak dasz mi siebie to całą cię wciągnę
Nie odchodź daleko, bo jestem na głodzie
Wszystko wiruje jak błądzę, splątane nogami emocje
Blizny, które ranią i Boże za oknem powoli już budzi się słońce
I wątpię, bym znalazł ten lek na ufanie sobie
Więc zostańmy razem na wszystkie miesiące
Tak będzie bezpiecznie, poradzimy sobie
(O nie, dziś wcale nie poszczę, dlatego uciekam i te białe noce)
(Chcieli, bym żył ciągle skromnie a ile tak można, gdy życie jest dobre)
(Na bombie, kochamy się mocno i padamy w kołdrę)
(Jak dasz mi siebie to całą cię wciągnę)
(Nie odchodź daleko, bo jestem na głodzie)