Refren x2
Moje mordy nie do końca tu poznały mnie
Bo skrywam pod kapturem jakąś zapomnianą część
Lubię podróżować, i poznawać ziemie
W ile dni dookoła siebie nawet nie wiem?
Zwrotka
Kiedyś umiałem zrobić Olkę, siedem warstw synu
Liczyła się zajawka i to było proste
Teraz jak chcę obrać Ankę albo Gośkę, jest ich więcej
Ciężko mi to idzie bo nie jestem prosem
A jak będę zacznę wszędzie gopro brać
Każdą mendę, nauczę jak ludzi traktować
Zatamuję palce życie skończy tą ucieczkę
Chociaż nieuchwytne, zatamuję każdy jego przeciek
Teraz jestem ponad wszystkim wiem że umiem tak
W imię wietrznych ideałów nie chce umierać
Bo przemijają jak jesienne liście z parków
Powracają potem jak wspomnienia przy barku
Ostatnio pikuję jak przez podcięte skrzydło
Polegam tylko na sobie ; złamane liczydło
Kiedy chcę odlecieć nad jeziora grubym lodem skute
Niefortunnie coś mnie przybija jak Marcin Luter
Refren
Moje mordy nie do końca tu poznały mnie
Bo skrywam pod kapturem jakąś zapomnianą część
Lubię podróżować, i poznawać ziemie
W ile dni dookoła siebie nawet nie wiem
Intro was written by Gastrojan.