Zmiana

[Intro: Sedy]
Raz dwa, dobra joł elo

[Zwrotka: Sedy]
Co ty robisz, tak nie wypada
Mała zmiana jak idola gdy mnie usłyszała
Jak będę chciał będę stillo se zmieniał jak ubrania
To moja sprawa
Jak palę topy czy nawet najzwyklejszego faja
Jak to słyszę to stoi mi pała
Nawet nauczycielka z wrażenia wstała
Co on odjebał?
Look at this
Będę u góry, a ty się pochwalisz czym?
Jak palę z daleka zobaczysz dym
Robię muzykę [?]
Lecimy z tym, lecimy po marzenia dziś
[?]
Nie robię kurwa RnB a płynę jak struny gitarki
Nie mam wakacji (ej)
Bo środek zimy (co?)
Nie mam wakacji
Ciągle pichcimy
Pokaże tobie życie jak z bajki
Muza to więcej, niż tylko [?]

[Zwrotka: reszkaa]
Czuję się jak ghast
Wypaliłem tyle, że już niewidzialny stuff
Zabłądziłem tak, że gównem został mój świat
Ze mną brat i brat brata który pali kwiat
Wsiadam znów do Mercedesa
Taki jest mój sen, sen
Wjechałem znów w bandę
Bo rozjebie twoją kwestię
Kurwa trafiłeś na bestię
Co rozszarpie twój plik
Musicie uciekać bo to za rodziców kwit
(Za rodziców kwit)