[Intro]
FANTOM
Pełne szkło, za tych których nie ma dzisiaj z nami
Gruby joint, za tych którzy stoją i będą stali (oł yee)
Pamięć o was zawsze, bo to dla was wszystkich moich braci (wszystkich braci)
Pamiętam o nich zawsze, bo to wszystko tylko dla nich!
[Pre-Chorus]
Gram dla biednych i bogatych dając szansę życiu (życiu)
Sumy rosną same, ale chuja kładę w przychód (przychód)
Wydałem to ze swoich, nie prosiłem się o wybór (wybór)
Nic z wyboru się nie dzieje, więc nie wciskaj kitu (kitu)
{Refren}
Maski w górę, płonie to co pięknie pachnie
Zranić mnie nie umiesz i mówię to, naprawdę
Tańczysz tak jak zagram, jestem dla was tu dyktandem
Jak kurwo nie szanujesz, to masz nowe zmartwychwstanie
Maski w górę, płonie to co pięknie pachnie
Zranić mnie nie umiesz i mówię to, naprawdę
Tańczysz tak jak zagram, jestem dla was tu dyktandem
Jak kurwo nie szanujesz, to masz nowe zmartwychwstanie
[Bridge]
Wszyscy mówią ile włożysz tyle tu dostaniesz
Wskazówki kręcą się na tarczy, a ja bronię się przed czasem
Robię to z braciakiem, który staną ramię w ramię
Czara się przepełnia, ale dalej wierzy w talent
[Zwrotka 1]
Ludzie z tego miasta, nie kumają pojęć względnych
Skaza na nich błyszczy, jak cyrkonia z ich przeceny
Ja wolę zwinąć bata, oni wolą brać diamenty
Posypało im się życie, które mają wciąż na kredyt
Dzieciak mi pisze, że sypię się życie i daję mu szansę i je poukładać
[?] choć suki są brudne i czeka na swoją ma'am
Serce trzymam dla jednej, bo rare i wierzę, że ułoży się sprawa
Cena tego sentymentu umarła ostatnia
[Bridge]
Widzę to wszystko w czarnych okularach
Sny jak rzeczywistość, prawda bez dodania
Wszyscy nisko, wchodzi druga fala
Teatr życia jest zamknięty i kurtyna już opada
{Refren}
Maski w górę, płonie to co pięknie pachnie
Zranić mnie nie umiesz i mówię to, naprawdę
Tańczysz tak jak zagram, jestem dla was tu dyktandem
Jak kurwo nie szanujesz, to masz nowe zmartwychwstanie
Maski w górę, płonie to co pięknie pachnie
Zranić mnie nie umiesz i mówię to, naprawdę
Tańczysz tak jak zagram, jestem dla was tu dyktandem
Jak kurwo nie szanujesz, to masz nowe zmartwychwstanie
[Bridge]
Nie godzę się z wyborem, że wyszło tak nie inaczej
Na Rzeszowie młodzi ciągle gonią sprytnie pakiet
Kroją to przez pół, żeby spłacić każdą ratę
Kiedy nie wiesz gdzie masz podbić to mój fryzjer to ogarnie
Ktoś pierdoli, że do rap gry nie mam wejścia (nie mam wejścia)
Sparcie mam we wzorach, chociaż matma u mnie kiepska (matma u mnie kiepska)
Liczę życie w setkach i dwudziestkach
Pierwsze ludzie drugie pensja!
[Zwrotka 2]
Suka, której dałem serce, za brak loga mnie spaliła (jebać ją)
Ktoś wyłapał problem to zjawa się obstawa ([?])
Zegar tyka i wylicza, choć korona to atrapa ([?])
Jak chcą łazić się na fake'a niech ona ci powie sama (powie sama)
Troszczę się o tą właściwą, dam jej kawał świata (świata)
Przysięga jest złożona, więc zawieść nie wypada (nie wypada)
Chcę real-talk, potwierdzenie trzymam w braciach (trzymam w braciach)
Pochłonięty nienawiścią to jest moja sprawa
{Refren}
Maski w górę, płonie to co pięknie pachnie
Zranić mnie nie umiesz i mówię to, naprawdę
Tańczysz tak jak zagram, jestem dla was tu dyktandem
Jak kurwo nie szanujesz, to masz nowe zmartwychwstanie
Maski w górę, płonie to co pięknie pachnie
Zranić mnie nie umiesz i mówię to, naprawdę
Tańczysz tak jak zagram, jestem dla was tu dyktandem
Jak kurwo nie szanujesz, to masz nowe zmartwychwstanie
[Outro]
Maski w górę, płonie to co pięknie pachnie
Zranić mnie nie umiesz i mówię to, naprawdę
Tańczysz tak jak zagram, jestem dla was tu dyktandem
Jak kurwo nie szanujesz, to masz nowe zmartwychwstanie, zmartwychwstanie, zmartwychwstanie
Zmartwychwstanie was written by Czachu.
Zmartwychwstanie was produced by Fantom.
Czachu released Zmartwychwstanie on Sat Mar 27 2021.