ZĘBY

[Intro: Polon, Azzfit]
Huh
Zęby, zęby, zęby, zęby, zęby
Jestem głodny!
Zęby, zęby, zęby, zęby
Krwawią mi dziąsła!
Zęby, zęby, zęby, zęby, zęby
Zęby, zęby, zęby, zęby, zęby
Zęby, zęby, zęby, zęby, zęby
(Dxniek, kurwa zapierdol w to!)
(Hoe, wrrah)

[Chorus: Polon, Azzfit]
Ładuję w kurwę jak battery low
Ta branża to dziwka, więc wyrucham ją
Twój idol to pizda, bo przejmuje flow
Brak czucia na bliznach, bo mam własny kod, huh
Dlatego serce moje cold, huh
Dlatego nie odbieram phone (już)
Wypierdolone mam w hoes
Każda się połasi, jak zrobimy sos
Pękła-pękła dupa!
Teraz czuję się top floor boss jak rymuję
Ona chodzi boso u mnie i to lubię
Nigdy nie skończymy w trumnie, tam startuję
Zimne łuski na tej kurwie, takie same pokrywają mnie

[Verse 1: Azzfit, Polon]
(Puew, puew)
Wychodzę z tego gówna jak exit
Pierdoli mnie całe te-
Pękła-pękła dupa!
Pękła-pękła dupa!
Jestem głodny!
Wychodzę z tego gówna jak exit (Coo?)
Wychodzę z tego gówna-
Pękła-pękł-, pękła dupa!
Pękła-pękła dupa!
Wychodzę z tego gówna jak exit
Wychodzę z tego gówna jak exit
Pierdoli mnie każdy basic
Unikam flash'y, kocham mrok - to mnie kręci (ha, tfu)
Jak ich widzę, to kosa w kieszeni swędzi
Jak mnie widzisz - kurwo, lepiej biegnij
Takich jak ty nienawidzę, już wiem po co Bóg dał zęby (ha)

[Bridge: Polon, Azzfit]
Zęby, zęby, zęby, zęby (wah)
Zęby, zęby, zęby, zęby (wah)
Zęby, zęby, zęby, zęby (wah)
Zęby, zęby, zęby, zęby (wah)
Zęby, zęby, zęby, zęby (wah)
Zęby, zęby, zęby, zęby (wah)
Zęby, zęby, zęby, zęby (wah)
Zęby, zęby, zęby (wazzup)
Jestem głodny!

[Chorus: Polon, Azzfit]
Ładuję w kurwę jak battery low
Ta branża to dziwka, więc wyrucham ją
Twój idol to pizda, bo przejmuje flow
Brak czucia na bliznach, bo mam własny kod, huh
Dlatego serce moje cold, huh
Dlatego nie odbieram phone (już)
Wypierdolone mam w hoes
Każda się połasi, jak zrobimy sos
Pękła-pękła dupa!
Teraz czuję się top floor boss jak rymuję
Oni pierdolą coś o mnie, nic nie czuję
Po brzeg wypełniłem torbę, tym się znieczulę
Zimne łuski na tej kurwie, takie same pokrywają mnie (Coo?)

[Verse 2: Azzfit, Polon]
Moje martwe dzieci są na niej (oh-a, oh-oh-oh-a)
Te stacki na pewno nie dla niej (nie, ehe)
Ta branża to dziwka, więc ją bzykam (oh, yeah)
Ta szmata to dziwka, niech zdycha (ha, tfu)
Jestem jak jej stary, więc spierdalam od niej
Jak zobaczy to od razu ściąga- (Coo?)
Kiedy mnie widzi to zdejmuje spodnie
Ściąga bluzę, tatuaże spod niej
Ta branża to łaki, więc ich kurwa potnę
Pluje plebs, to im zamknę mordę
Jak mnie wkurwi ten cwel, to go zapierdolę
Za-zapierdolę, za-zapierdolę
Pękła-pękła dupa!
Pękła-pękła dupa!

[Outro: Polon, Azzfit]
Jestem głodny!
Ciągle jest-, Ciągle jest-
Pękła-pękła dupa!
Coo-o-o-o-o-o?