[Zwrotka 1]
Zawsze, zawsze, zawsze, chciałem mieć swój pokój
Zawsze dla siebie, nie ważne, że znasz mnie
Chcę być zawsze dla siebie, nie ważne czy zasnę, czy zamknie mnie
Moje ja
Nie wiem czy wychodząc za drzwi trzaśniesz, czy otwarte ja zamknę je. To nie ja
Nie wiem czy paląc mosty, nie spłonę ja
Nie wiem. Dalej myślę, że mam farta bo
Każda furtka przez którą przechodziłem była otwarta
Nie wiem czy to zależy tu od farta
Czy to walka, której nie przegrałem
Nie ma tu miłości, nawet jak widziałaś ją w kartach
Nie oszukuje się nawet, że to talia bo
Nie ma tu miłości, w tym kraju gości mnie nostalgia
Co parę nocy rozmawiamy o powrocie, ale życie potem dalej toczy się
[Refren]
Ogarnia mnie strach, przed samym sobą. Sam, przed samym sobą
Nie umiem przyznać że, kiedy widzę drzwi to nie potrafię wyjść za nie
Ogarnia mnie strach, przed samotnością
A zawsze chciałem mieć swój pokój, mieć swój pokój
Mieć swój pokój, mieć swój pokój
[Zwrotka 2]
Kieliszki w górę!
Stop klatka. Po melanżach nie pamiętam dużo, od dawna
Nie chodzę po lekarza, od dawna
Może przydałby się mi psycholog, od dawna
Nudne filmy wyłączam w środku, może to karma
I może zwykle ma coś każda z tych dup
Jestem gburem i to zgadłaś
Jestem sam. Przynajmniej tak się czuję
Nie wiem czy to prawda, ale wątpię, że to nas czas, nas czas
Może to wróci tak jak ja, do kraju
Kocham wspomnienia nawet jak, nękają
Wierze, że wrócę, ale powiedz mi, co
Nie jest wiarą, jak za rok dalej będę mył gary
Za to, przynajmniej samo mogę wyjść, marzyć
Robię dorywczo, jebać hajs, może być mały
Mam czas, żeby to wydawać
Mogę być szary, wokół czarnych i białych, bo to zły nawyk
Ich nawyk, i jak chcieli sami
To czuje, że tonę a w około nie ma przystani
Ludzie, którzy lubią być sami
To ci sami, którzy czytają ci w myślach tyle co, spisali
Straty? Pewnie sami je spisali
Anioły i demony mówią do mnie "Zgiń Szary!"
Jest jedno wyjście. A koniec dalej będzie ciągnął się dopóki go nie przypalisz
Jest jedno wyjście. Dla tych co nie chcą wychodzić frontem
Zawsze chciałem mieć swój pokój żeby być wolnym
A kiedy czuję się jak wrak, myślę przyjdź do mnie
Uwolnij mnie! Uwolnij!
[Refren]
Ogarnia mnie strach, przed samym sobą. Sam, przed samym sobą
Nie umiem przyznać że, kiedy widzę drzwi to nie potrafię wyjść za nie
Ogarnia mnie strach, przed samotnością
A zawsze chciałem mieć swój pokój, mieć swój pokój
Mieć swój pokój, mieć swój pokój