Czlekowstret tryska z moich ust
- parszywy kraj
Mdlaca won martwej izby bije zlem
Spluwam
Rzygam
Zdycham
Rodny skurcz
... Już wtedy miałem zgnic
- Pierwsza uslyszana basn
Brzmiala jak posmiertny dzwon
Ropa lala mi sie z ucha
Nieczuly leze odurzony snem
A tam, za murem zawieszony sznur
Weze czarnych mysli
Tancza w nerwosplotach.... Kiedy juz odejde
Nie chce, aby krzyz deptal po mym sercu
Nie chce, by ktos po mnie plakal
Nieczuły leze odurzony snem
A tam, za murem zawieszony sznur
Buntownika zawleczono na podworze
Kat wiazal mu rece
Wiezien, patrzac na kaplana
Paplajacego cos o milosci i zbawieniu
Odsunał go i wszedl na schodek
Ktory poderwano mu spod nog