[Zwrotka 1: Duchu]
Mój kumpel
Nie znajdzie baby z uwagi na strach o brak
Wspólnych zajawek do przymiotnika
Sam się przyzwyczaił
Dobra, znalazł babę, to stary pogląd zaczął go trapić
Odkąd odjebała coś, czego nie znał i zaraz ją spławił
Nie rzuci pracy, choć go nie bawi
Osiem godzin wpada w kompleksy
Nieodpowiedzialny za nic
A jakby ją zmienił
Wziąłby na bary
Nowe wyzwania za mniejsze hajsy
Wracałby do domu uradowany
Znamy tą decyzję. Stój, nie stój
Czuję się jakbym całe życie był na półmetku
Tak samo spokojny jak jestem wkurwiony
Patrzę jak czas leci, czas leczy a nie wiem co ze sobą zrobić
Czuję się jakbym cały życie stał na podium
Na wysokiej górze ze swoimi ludźmi w słońcu
Czuję się jakbym cały życie był na dole
Samym dole
A jak zrobię krok to na głęboką wodę
[Refren]
Zaraz się określę
Zaraz się określę
Zaraz się określę
Ale tak na stałe nie chcę x4
[Hook]
Miałeś dobre zamiary
Zwykle Ci wychodzi
A skończyło się jak zwykle na wysoko procentowych
[Zwrotka 2: Duchu]
Spokojna pensja, czy pasja, ryzyko drobne
Pytanie
Nie znam nikogo, kto nagrał ryzy podobne do mnie
Kto godzi to to ma śliwy podobne do mnie
Nie szyby Porsche i knajpy
Ten pyzy je dwa tygodnie, najby
Z kumplem w Sopocie rzucę na wódę
Wieczorem wróżbita Maciej w sobotę już wie, że wrócę we wtorek
Co tu wychodzi za melo?
Co tu wychodzi za melo?
Z hajsem jesteśmy fair, znowu wychodzi na zero
Tak jak Doug Stamper, kocham nienawidzić życie
Tak jak Bob Marley, kocham Cię najbardziej po zażyciu
I poza muzyką
Kiedy patrzę w to za kurtyną
Tak myślę, że tylko to mi zostało poza rutyną
Mam ochotę na nowe zajawki
Poka' mi nowe zabawki
Tylko takie, które nie prowadzą do stagnacji
Takie, po których zapragnę zastanowić się, nie wiem
Takie, po których wpadnę w paroksyzmowy śmiech, nie wiem
[Refren]