Intro:
Yo czuje to tak samo ..... H do X !
[Zwrotka 1]
Ciągle nie wiesz jak tu jest
Nie ma nas nie ma nic bo ?
Obudził cię sen ? koszmar śmierć mieszka blisko
Fortuny nie przytulasz znowu po północy wracasz
Do domu gdzie samotność namalowana na ścianach
Ujebany tata piąty dzień snuje plany musi zalać kaca czuje stres opętany
Znowu włóczysz się jak kundel,pies pozlepiany ten twój burdel jak tanie kino z brazyliany (Wyłącz to)
Kurwa mać ironia losu , mało zdrowia , duży sos
Dużo zdrowia nie ma sosu
Na drogę wpada ktoś bierze moc ,litry pot nie ważne czy masz dość
Mówi ? trzeba iść
Sercu nie żal gdy na oczy nie widać to znowu jakieś gówno puka po źrenicach
Nie szukaj po śmietnikach ,wspomnień ludzi ich nie ma
Kiedyś skakali by w ogień dziś ognia nie dadzą do peta
I co !!!
Miało być pięknie i fajnie świat dorosłych brzdąców
Każdy pęknie i zamknie pysk
Sufit vis-a-vis mój ziom najlepszy
Mamy tylko kilka chwil nie kupisz ich z pensji
Zapomnij !
[Zwrotka 2]
Na końcu świata nie liczę czasu nie mam na to czasu
Każda strata chwili jak bym tracił wszystko
Wychodzę z niczym ,wracam głodny hałasu
Na strunach basu ,iskra palców jak nigdy rozpala ognisko
Zanim przetrąci nas Parkinson zastygniemy gdzieś na chwile w Kali na plaże daj drink ziom za nim zapomni alzheimer przypomnę ci mokre topy suche dni na ławce słońce w jeden dzień w sobie pójdzie
Drogę od majków skargu w telefunke
Życie to pięć minut możesz zrobić wieczność z nich w sekundach tysiące przygód po kilku wiem to dziś
Ciężko żyć ,ciąży przeszłość i nie pęknąć z tym nie lekko żył ale pierdol ty
Lepiej kilka stytów mieć teorii mieć
Życie krótki sen czasem boli czasem koi lęk stąpam po cienkim lodzie bardzo dobrze o tym wiem ciekawsze to niż joga i jebanie w korpo ściem
Skąd to wiem ? Nie trzeba filozofów
Kierownicy na fabrykach jak by zjedli kilo prochów i mimo zła które chwyta za gardło i szarpie
Chwilą trwa kto jak by