Zanim niebo spadnie na nas

[Intro]
Zanim z nieba spadną bomby albo niebo spadnie na nas
Chcę tylko, żebyś wiedziała
Tylko po to, byś wiedziała, że...

[Zwrotka]
Ok. Liżę sól ze swoich ran i zapijam je tequilą
Ziomal śmiał się, że ma plan jak zarobić pierwszy milion
Że ma na to całe życie, a dzień później go nie było
Starczy chwila i nie żyjesz - temu wszyscy żyją chwilą
Wciąż nas zabijają wojny, zabijają choroby
Umiemy rozbić atomy, a nie umiemy przeprosić
Nim z nieba spadną bomby, nim z nieba spadną bomby na mój dom
Chcę tylko, byś wiedziała, że sam z sobą bywam obcy
I czasem czuję, że nie mam nic prócz wątpliwości
I może paru homies i może paru OGs, u których kuzyn śmierci nie bywa zbyt spokojny
Jesteśmy trochę śmieszni, jesteśmy trochę groźni
Trochę "Chłopaki z baraków", trochę "Chłopcy z Placu Broni"
Niе chcę nic nikomu zrobić, bowiem gdy zdobią Cię blizny, że tylko największe pizdy ciеszą tu się krzywdą innych
Zimni jak serce diabła są tamci gnoje z getta
My szklanki pełne lodu mamy po drodze do piekła - temu nie mogę przestać, na prawdę nie mogę przestać, na prawdę nie mogę przestać, o nie...
Pamiętać o tym, że nic mi nie jest winny ten świat
Uderzać z całej siły, kiedy ktoś krzywdzi zwierzęta
I życzyć dobrze bliskim trochę częściej niż na święta
Na prawdę nie mogę przestać, o nie...

[Outro]
Zanim z nieba spadną bomby albo niebo spadnie na nas
Chcę tylko, żebyś wiedziała
Tylko po to, byś wiedziała, że...