Miał koło 13 lat, chciał być fajny jak koledzy
Z rąk do rąk krążył bat- dzieciaki szukały przeżyć
Na początku wszystko git- po trawie świat jest piękny
Ale nie w każdym przypadku zakończyło się na miękkich...
Adrian się zmienił, odrzucił starego kumpla z ławki
Poznał więcej znajomych, palił coraz większe dawki
Wpadł w chujowe towarzystwo i od picia też nie stronił
Wpadł w chujowe towarzystwo i chciał być taki jak oni...
Mama podejrzewała, lecz syn nigdy nie był winny
Kto by się spodziewał
Że się dobrał do amfetaminy?
O tak... ciekawość to pierwszy stopień do piekła
Chciał spróbować tylko raz, a potem w ogóle przestać...
Koledzy go namówili, żeby mieć z niego beke
Myślał, że im imponuje, więc pewnie wciągnął tą kreche...
Jeszcze mógł się odwrócić- żyć spokojnie, ale luźno
Ta... wtedy jeszcze mógł, potem było już za późno...
Uciekł z domu, do swych "ziomów", skroili go z telefonu
Mieli braćmi być do zgonu, a nie chcieli już mu pomóc
Wziął się w garść, wyrzucił bletki, ale
Śmiali się: "ty pizdo"
W garści miał tylko tabletki- czuł, że koniec jest już blisko...
Trzeźwości to nie pamiętał, bo na trzeźwo to miał piekło
Wspominał dziecięce Święta, gdy nie stawiał czoła lękom...
A jeszcze niedawno kozak cisnął swego kumpla z ławki
Dziś w płaczu oddałby wszystko, by przytulić się do matki...
Może gdyby teraz przestał, może gdyby się ogarnął
Mógłby jeszcze wyjść na prostą, mógłby odnaleźć to światło
Lecz teraz o tym nie myślał, przez pare innych powodów
Których była pełna lista, kilka nienormalnych głodów...
Zaczął kraść i mało tego Adrian serio był w tym dobry
Zdeterminowany, oschły, zły i bezwzględny samotnik
Ale dalej miał to w oczach- z wyścigówką mały chłopczyk
Zmienił się, ale o 179 stopni...
W sumie sporo się dorobił, pojawiła się nadzieja
Może zejdzie ze złej drogi, ucieknie z tego "więzienia"
Już prawie stanął na nogi, ale ciągle czegoś się bał
Aż go ktoś przyłapał, pobił- mocno i bez znieczulenia
Czuł się jedną nogą w grobie, znów ochotę miał się przećpać
Doszczętnie zniszczony człowiek- sam by wolał siebie nie znać
Jego matka wyszła z domu już na próżno w tamtą zimę
Zobaczyła go za późno- przedawkował heroinę...
Za Późno was written by Skowron.
Za Późno was produced by Tech Sorcery.