Za Późno

[Przedrefren]
Ja wcześnie zaczynam, a kończymy późno
Jak wpadnie mi mula dzielimy po równo
Te pliki na plikach w Amiri mi upchną
Nie bije ci piony, nie bratam się z kurwą

[Refren]
Jeśli nie na piedestale, to nie ja suko
Na wasz syf nie mam miejsc, nie masz szans suko
Widzę - chcę, biorę - mam, taki mam urok
Pierdolą wciąż czego ja nie mogę mieć, no to patrz suko
Niedługo cash, pa na te fury jak suną
A ja całe dnie, praca i praca, pierdolę ten urlop
A ja całe dnie, liczę te buły, czekałem za długo
Więc lecę po nie, zanim ktoś powie, że teraz za późno

[Zwrotka]
Jeśli ta suka chce normalne życie, to mówię jej "nara"
Wielkie ambicje, a reszta do tyłu, podłogi w dolarach
Codziennie to studio, bo wiem że nikt tego nie zrobi za nas
Jeśli rozjebałem te siano to nic, odrobimy zaraz ten kwit
Ponad limit, ty ciągle na styk
Kto tu jeszcze posiada mój styl
Nie pasuje co palę, to wyjdź
Oni znowu są źli - którą
Mamy znowu godzinę - późną
Raczej znowu se [?] nagrywam i klip
Masz do czego jeździć furą
A typy kradną, co widza, więc zmieniamy plan, lecimy luźno
Te same masz linie i foty jak ja, pojebane gówno
Jak trzeba to nawet polecę na Mars, oddalam się kurwom
Jest milion raperów, ale jeden ja, mówi się trudno

[Przedrefren]
Ja wcześnie zaczynam, a kończymy późno
Jak wpadnie mi mula dzielimy po równo
Te pliki na plikach w Amiri mi upchną
Nie bije ci piony, nie bratam się z kurwą

[Refren]
Jeśli nie na piedestale, to nie ja suko
Na wasz syf nie mam miejsc, nie masz szans suko
Widzę - chcę, biorę - mam, taki mam urok
Pierdolą wciąż czego ja nie mogę mieć, no to patrz suko
Niedługo cash, pa na te fury jak suną
A ja całe dnie, praca i praca, pierdolę ten urlop
A ja całe dnie, liczę te buły, czekałem za długo
Więc lecę po nie, zanim ktoś powie, że teraz za późno