[Refren]
Nie mogę już stać, proszę, numb the pain
Znowu jestem sam, znowu jestem dead
Noże w plecach mam w mojej głowie lęk
Taki już mój stan, chciałbym zabić się
Może powodujesz płacz, może kurwa nie
Za dużo mam ran które nosze, wiesz?
Za dużo było szmat, które miały mnie
Taki już mój stan, chciałbym zabić się
[Zwrotka]
Strzelę se nabojem, albo zaćpam tabletkami
Życie to kurwa mój problem i wypada by je stracić
Jeśli boli cię, że umrę to proszę, dzisiaj wybacz mi
Nikt mnie już nie uratuje a każdego mogę zranić
Kocham ciebie już tak mocno, że mógłbym tu z tobą umrzeć
Najpierw pójdziemy na lóżko, potem znajdziemy się w trumnie
Nigdy nie patrzę na lustro to byłoby trochę głupie
Patrzeć w oczy kogoś kto chciałby naprawdę już tu umrzeć
Możesz nazywać mnie pustką, możesz nazywać mnie chujem
Choćbym powiedział Ci wszystko to i tak mnie nie zrozumiesz
Chciałbym poczuć twoja bliskość, tylko ciebie serio czuje
(Oni się lepiej tobą zajmą i to mym największym bólem)
Ludzie w każdej chwili giną jak się jeszcze utrzymuje
To wywiera u mnie szok, nie chce myśleć o moim jutrze
Nigdy nie chciałem ciebie tak bardzo niż ta inną sukę
Wiec kurwa nie mów mi, że do ciebie niczego nie czuje
Przez łezki te łezki i myśli o pętli
W głowie się nie mieści, jak dużo mam bredni
Nos kreski i kreski, żyletki od ręki
Agresywne nerwy, uczucia na śmietnik
I w świętej pamięci, znajomi są zdechli
Ja będę następny, przygryzam swe zęby
Ja cały czas spięty, to stresie mój stresik
I mała poczekaj, przedawkuje leki
[Refren]
Nie mogę już stać, proszę, numb the pain
Znowu jestem sam, znowu jestem dead
Noże w plecach mam w mojej głowie lęk
Taki już mój stan, chciałbym zabić się
Może powodujesz płacz, może kurwa nie
Za dużo mam ran które nosze, wiesz?
Za dużo było szmat, które miały mnie
Taki już mój stan, chciałbym zabić się
za dużo was written by 27.FUCKDEMONS.
27.FUCKDEMONS released za dużo on Wed Feb 24 2021.