[Zwrotka 1]
Mogę dłonią dotknąć nieba, piekła dotknąć ręką
Dotknąć piosenką, bo z ziemi wszędzie blisko
Mogę poczuć to wszystko, bom z kości i krwi, gdy drwi ze mnie los
Rzuca na stos, w ogień, jakbym był bogiem
Bym spłonął w cierpieniu, zamknięty w cichym więzieniu
W lochu bastionu mej własnej twierdzy, rozpostarty między
Dobrem, a złem, ja dobrze wiem co wybrać łatwiej
Co świeci jaśniej, co prędzej zgaśnie...
Zabrałeś z mego domu ciepło, wszystko w nim zdechło
Zabrałeś piękno i zmusiłeś bym klęknął
Potem wziąłeś mi pewność, zabrałeś jedność
Wydarłeś mi pół serca jak drapieżca i nie mam dla siebie miejsca
Stałеm tak martwy, ze snu wydarty, stałem uparty
Nie wiеrząc zmysłom, nie wierząc, że to wszystko prysło
Że wziąłeś radość, wziąłeś śmiech
Że stało się zadość karze za grzech, wziąłeś miłość bym zdechł
I padłem krzyżem w mroku, szukałem jej dotyku, jej wzroku
Chłonąłem chłód bezskutecznie
Umarłem, bo wierzyłem, że miłość trwa wiecznie
[Refren]
Nieczekany wzrok niknie w szafie
Myślałam, że to potrafię
Niepotrzebne ciepło
Mych ust i rąk wyplute w kąt
Kto zbije szkło
Wiatr zdmuchnie piach, poczuje strach
Zdławiony krzyk
Sercowej niszy o mnie usłyszy
[Zwrotka 2]
W objęciach rozpaczy, człowiek, który nic nie znaczy
Który walczy, choć wie, że to nie starczy
Modliłem się głośno, ze złością, przybity bezradnością
Błagałem błękit, by uwolnił mnie od męki
Zamiast duszy miałem otchłań i bolała mnie pustka ogromnie
Bałem się spotkań, wspomnień co wracają do mnie
Bałem się spać w nocy, otworzyć oczy
Jak w trumnie zamknięty, z chmur zdjęty, przeklęty puch
Marny, zdepnięty, jak duch wstrętny i zimny
Deep inny, a przede wszystkim winny
Mijały dnie i noce za oknem, od łez zmokłem
Siedziałem bezradny i czarny, bezwładny marny
Smutek popijałem żalem, chociaż nie chciałem
Na dnie piekła, skąd żadna dusza nie uciekła
I trwałem tak bierny, niezmienny, coraz mniej wierny
Aż zobaczyłem Śmierć... Przyszła do mnie
Usiadła obok i rzekła słowo swą dziwną mową
Zabrała głuchą rozmową niepokój i nastał spokój...
[Refren]
Nieczekany wzrok niknie w szafie
Myślałam, że to potrafię
Niepotrzebne ciepło
Mych ust i rąk wyplute w kąt
Kto zbije szkło
Wiatr zdmuchnie piach, poczuje strach
Zdławiony krzyk
Sercowej niszy o mnie usłyszy
[Przejście]
Ziarnko po ziarnku
Zmieszane z krwią minione [?]
Blakną me łzy
Jak nasze lustro, w którym tak pusto
Z kości i krwi was written by Deep (POL).
Z kości i krwi was produced by Deep (POL).
Deep (POL) released Z kości i krwi on Fri Mar 12 2004.