Z Buta

[Intro]
La-la-la-la-la
La-la-la-la-la
La-la-la-la-la
La-la-la-la-la

[Zwrotka 1]
Dziesięć koła, jedno wejście na scenę
A zbierałem dwa lata, by móc jeździć rowerem
Pamiętam, skąd przybyłem, pozdro całe podziemie
Baletów tam jest więcej niż tych gwiazdek na niebie
A dzisiaj się najebię
Za wszystko to, co mamy
Za zero stresu mamy i to, że rozpierdalamy
Za wszystkie nowe fury, kurwa, te z V ósemkami
Za to, że gubię takt, gdy jadę z ziomalem palić

[Bridge]
To jest pierdolony trap, nie zabawa pluszakami
I nie chodzi o crack, załatwiamy swoje sprawy
(Ej, ej, wbijam z buta, wbijam z buta
Wbijam z buta, wbijam z buta
Wbijam z buta, wbijam z buta
Wbijam z buta, ej, ej, ej)

[Refren]
La-la-la-la-la
La-la-la-la-la
Jestem dziś najwyżej, dosięgam aż do gwiazd
La-la-la-la-la
La-la-la-la-la
Mamo, to możliwe, spłacę wszystko sam

[Zwrotka 2]
Słuchaj, już nie te czasy, że gdy wchodzę, muszę pukać
Za dużo rzeczy, co musiałem się nasłuchać
Żeby być wielkim najpierw trzeba mocno upaść
Jebana trampolina, dno, wybiła mnie na szczyt
Dziś każdy ziomal bierze za to bucha w płuca
Przeciwieństwo peta - teraz żadna nie chce rzucać
Wszedłem na plecach, zero featów, głupia suka
I tak powie że to wszystko, kurwa, dał mi los