Wszyscy tacy sami

(Yeah...okej, zrobię to fajnie w sumie
Oliver Francis)

[Zwrotka 1: Psymone]
Moje powieki jak żelki, znaczy sen jest bliski
Biorę, życie na pęczki, ale męczy mnie wyścig
Po sławę, po kwit, po seks i używki
Biegną te szare szczury i białe myszki
Ja nie mam ambicji żeby wejść na szczyt
Mam marzenia i za mało sił żeby spełniać sny
Obracam każdy most w pył teraz, a przede mną jeszcze tyle przemian
Nim obróci mnie w proch ten życiowy przemiał
Ten proch, który potem odwiedzi Twój nos
Bo właśnie tam od dawna masz mój los i mnie
A moje życie piękne jеst jak Forfiter
Proszę dobij mnie, jakby coś poszło nie tak
Niе chce jak Werter z kulą w głowie łgać
Męczy mnie ten nowoczesny świat
Chce rozebrać Twój umysł z barier warstw
Zlepek spółgłosek na moim języku - kontrakcje
Jak Twoje ego kontra ja i mój stan
Ludzie dookoła mnie a ja się czuję sam
Jak GVERILLA ledwo widzę Was

[Outro]
Wszyscy tacy sami a ja wciąż się czuję sam
Wszyscy tacy sami a ja wciąż się czuję sam
Wszyscy tacy sami a ja wciąż się czuję sam
A ja wciąż się czuję sam
Wszyscy tacy sami a ja wciąż się czuję sam
Wszyscy tacy sami a ja wciąż się czuję sam
Wszyscy tacy sami a ja wciąż się czuję sam